Posty

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Obraz
#obrazy Słowa Photo by  Rosie Kerr  on  Unsplash J 20, 19-31 Popatrzmy na tą scenę. Zamknięte drzwi. I grupka dość zagubionych mężczyzn, mających przynajmniej trzy poważne problemy. * problem pierwszy: ryzyko śmierci Wydaje się, że to najpoważniejsze ze zmartwień Apostołów. Jako uczniowie ukrzyżowanego za herezję Mistrza mają nad sobą realną groźbę ukamienowania. Dotychczas chronił ich autorytet Jezusa z Nazaretu, ale teraz, kiedy Pan odszedł, kto się za nimi wstawi? * problem drugi: Jezus żyje! Tak: zdaje się, że Apostołowie nie przyjęli plotek o Zmartwychwstaniu z wielkim optymizmem. Nie tylko, że nie mieściło się to w ich rybaczych i celniczych głowach. Nie tylko budziło w nich zgrzyt to, że ktoś może powstać z martwych sam z siebie. Mieli prawi być z innego powodu mocno zasmuceni. Gdyby dotrzymali słowa, gdyby byli wzorowymi uczniami, postąpili zgodnie z przysięgą - wszystko było by "cacy". Problem jednak jest taki, że wszyscy są zdrajcami. I spotkanie z Jezusem wcale nie

Pokaż Jezusa!

Obraz
  Photo by  Levi Meir Clancy  on  Unsplash Obrazy Słowa J 12,20-33 Wycieczki są niesamowite. Z każdej potrzebujemy pamiątek - magnes, koszulka, kubek, album. Do Jerozolimy pielgrzymują tłumy. Od zawsze. Takich turystów mamy uwiecznionych nawet w Ewangelii. Przybyli z diaspory greckojęzycznej Żydzi nie chcą odejść z Jerozolimy bez wrażeń. Zobaczenie Rabbiego z Nazaretu to wydarzenie. Filip zdaje się być zakłopotany prośbą. Pewnie ktoś znał kogoś, kto znał kogoś, kto wiedział, że on mówi po grecku i jest podobny takim przybyszom z "wielkiego świata". Turyści - pielgrzymi idą do Filipa. On zaś idzie do Andrzeja. Okazuje się, że nawet apostoł sam nie może pokazać Jezusa. Tworzy się wspólnota. Kiedy chcemy zobaczyć Jezusa? Ta Ewangelia, jak każde Słowo, dzieje się dzisiaj. W naszym życiu. Ileż razy chcemy zobaczyć moc Jezusa? Kiedy wali nam się świat, dotyka choroba, zwykła chandra, bezsens, kiedy przychodzi kryzys w małżeństwie, albo brak wiary, chcemy wtedy zobaczyć, doświadczyć

Idź do światła

Obraz
Obrazy Słowa Photo by Missy Fant on Unsplash J 3,14-21 Niebawem będzie wiosna. Na pewno z zadowoleniem damy się głaskać ciepłym promieniom słońca, coraz częściej towarzyszącym nam w ciągu dnia. Prawdopodobnie za chwilę będzie też tak, że z nadmiaru ciepła będziemy szukać schronienia przed upałem w miłym cieniu 1. Stań w świetle Potrzebujemy światła, bo potrzebujemy żyć. Możemy bać się, że światło spowoduje, że zbuntujemy się sami przeciw sobie. Ale światło pozwala mi dojrzeć przede wszystkim Tego, który pozwala mi je dostrzec i pozwala mi się tym światłem cieszyć. Światło jest darem od Boga dla Jego dzieci. Warto dziękować za światło i pokonywać lęk, stawać w świetle. Może w świetle czasem widać brud i kurz, ale bez światła nie docenię blasku. 2. Nie przyszedł potępić Bóg nie jest komornikiem. Misja Jezusa jest po to, abyśmy dostrzegli Boga jako Miłującą Miłość. Abyśmy przestali bać się Jego działania, ale pozwolili dotykać się i przemieniać poprzez Jego działanie. Tylko wyjście z ciem

Czasem trzeba rozsypać świat

Obraz
Photo by David Hawkes on Unsplash Obrazy Słowa J 2,13-25 Bywa, że świątynie są zrujnowane. Poświęcona ziemia oraz sprawowany kult nie gwarantuje wiecznego blasku. To samo dzieje się w odniesieniu do świątyni, jaką jest nasze życie. 1. Boimy się, że nasz świat runie To lekcja bardzo na czasie. Żyjemy w lęku, że to, co wcześniej znaliśmy już nigdy nie wróci. Świat na naszych oczach się zmienia, boimy się, że zmieni się tak, że odechce nam się tu być. Kiedy faryzeusze patrzą na znak mesjański, Jezusa, który czuje się w świątyni jak u siebie, a tak zachować się mógł jedynie Mesjasz, zadają pytanie, dotyczące swojej przeszłości i przyszłości. Owszem, zburzysz nasz świat, ten który budowaliśmy z takim mozołem, ale co przyjdzie później? 2. Jezus obala przyzwyczajenia, które są "nie w porządku" Bóg ustanowił konkretny porządek. W skrócie: "Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie". Mamy przestrzeń dla Boga, dla żony/męża, dla dzieci, dla pracodawcy. Nikt nie powie, że prac

Góra Tabor, Przemienie i trzy aspekty nadziei

Obraz
obrazy Słowa Mk 9,2-10 Dla tego fragmentu wybrałem dziś kluczowe słowo "nadzieja". Popatrzyłem na treść dzisiejszej Ewangelii jako przesłanie nadziei. 1. Jezus towarzyszy nam na drodze w górę. Idąc w górę napotykamy na wielkie trudności. Nie tylko słabość ciała. Wszystkie bolączki drogi w drodze pod górę są uciążliwsze. Jezus zabiera na wysoką górę tych, których zna. Przy czym Ewangelia milczy, dlaczego akurat ich. Dlaczego pozostali nie poszli? Tego nie wiemy. Źródłem nadziei w sytuacji, kiedy mamy drogę pod górę, jest fakt, że idzie z nami Jezus. On tę drogę wybrał i On nas też po niej prowadzi. Na swojej drodze pod górę nie jestem sam. 2. Nadzieja Przemienienia Dlaczego idą pod górę. Być może uczniowie nawet nie znali celu. Może myśleli, że jedyne w czym będą uczestniczyć, to modlitwa Mistrza. Skąd inąd wiemy, jak bardzo chcieli poznać tajniki Jego modlitwy do Ojca. Wejście na górę pozwala im doświadczyć, poznać i odkryć tajemnicę Jezusa. Jezus dla nich ukazuje się w swym

Nawet głupi może nauczyć nas modlitwy

Obraz
obrazy Słowa Photo by Nathan Dumlao on Unsplash Mk 1,40-45 Klient siada w restauracji, podchodzi do niego klener. W karcie różne dania - może dziś tego szanowny pan spróbuje? - grzecznie pyta kelner. Potem przychodzi z zamówionym daniem. Jeśli nam nie odpowiada możemy ponarzekać, a nawet podrzeć menu i zapowiedzieć, że nigdy więcej nie wrócimy. Tak często wygląda nasza modlitwa. Kelner Jezus przynosi menu, my wygodni patrzymy, co dziś może dla nas zrobić: może uzdrowienie? może uporządkowanie relacji z mężem? może dziś zajmie się dziećmi? może teściową? szef dokucza? tylko nie za wiele na jeden raz, żeby się Jezus nie zmęczył lub rachunek nie wyszedł za duży. No i wreszcie, jeśli nam się nie spodoba, to do bani z takim Bogiem! Może kogoś zgorszył tytuł? Bardzo dobrze! Popatrzmy na bohatera dzisiejszej historii. Mamy tam trędowatego (może mówienie o chorobach znudziło się komuś w ostatnim czasie?), który został uzdrowiony. A potem w euforii poleciał i napeplał o uzdrowieniu wszystkim na