Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2011

III Niedziela Wielkiego Postu

Obraz
Nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (por. Rz 5, 1-2.5-8) My ludzie podlegamy nieustannym próbom wiary. Niepewność jutra , był próbą wędrującego przez pustynię Izraela. Wątpliwości codziennego życia, kataklizmy, wojny i niestabilność bliskiej i bardzo dotyczącej nas przyszłości, jak choćby praca, ceny żywności, a wreszcie niepewność jutra w sensie emerytury, są sprawami, które wystawiają na próbę najpierw nasze nerwy, ale również stawiają nas przed pytaniem o to, jaki jest fundament naszego życia. Skąd czerpiemy naszą nadzieję, w czym ją pokładamy i do czego wykorzystujemy naszego Boga . Czy nie zapominamy czasem, że ta relacja, jaką do swego Pana i Stwórcy mamy mieć, jest daleko różna od relacji jaką mamy do sprzedawców w hipermarkecie? Jak godzimy wiarę z życiem? W dzisiejszej Ewangelii Jezus spotyka Samarytankę. Wedle św. Augustyna, mistrza analogii biblijnych, w dzisiejszej Ewangelii Jezus

Matka Boża z Montserrat

Obraz
Ostatnio pewna dobra rodzina podarowała mi obrazek i zestaw pamiątek z Montserrat. Na odwrocie obrazka Madonny z Dzieciątkiem, przykuło moją uwagę takie jedno zdanie: Ręka [Maryi] utraciła polichromię z racji ciągłego całowania jej przez pielgrzymów... ... od XII wieku. Nieustannie. Matka Boża, trzymająca w ręku ziemską sferę jako znak panowania Chrystusa-Dzieciątka nad światem, jest adorowana przez rzesze pielgrzymów. Niezmiennie... Chciałbym w życiu chociaż raz być jednym z tych pielgrzymów...

"Powróz potrójny niełatwo się zerwie", czyli komentarza do Koheleta ciąg dalszy (rozdział 4)

Obraz
Lepiej jest dwom niż jednemu [...] ,  bo gdy upadną, jeden drugiego podniesie  (Koh 4,9-10) Biada, kiedy nie ma nas kto podnieść. Nie trudno określić tę część Księgi Koheleta, jako poświęconej społeczności. Medytacja nad sensem bycia z drugim człowiekiem. Sensem przyjaźni, znajomości i współpracy. Również społeczności. Również wspólnoty. Pisze Kohelet, widziałem wszystkie uciski, jakie pod słońcem się zdarzają, i oto: łzy uciśnionych, a nie ma kto ich pocieszyć . I następuje wielki wykład o potrzebie, jaka jest ludziom wspólna. O potrzebie drugiego człowieka. Nie ma większej mizerności żywota, kiedy ktoś jest skazany na łzy w samotności, na tęsknoty i cierpienia swojego życia w samotności, kiedy nie ma kto go ani pocieszyć, ani z nim porozmawiać. Dzisiaj tak możemy to rozumieć. Warto wspomnieć jednak o czasach i myśleniu, jakie były udziałem Koheleta. Otóż w społecznościach semickich najbliższe otoczenie, stanowiące klan, szeroko pojmowaną rodzinę, ród, pokolenie , stanowiło po

Post - czym jest?

Co jest Twoim zniewoleniem?   Internet    A jakie jest Twoje wielkopostne postanowienie? Nie będę jadł słodyczy. Kiedy usłyszałem od pewnego zakonnika podobny dialog, nie przypuszczałem, że minie kilka dni i będę świadkiem kolejnego - identycznie brzmiącego. Co mają czekoladki do prawdziwego zniewolenia? W czym pomagają mi się utwierdzić, z czego wyzwolić? Jeżeli lubię czekoladki, to pół biedy, bo chociaż potrenuję silną wolę. Ale jeżeli mogę bez słodyczy przeżyć? W Wielkim Poście potrzeba nam trochę z postawy Bartymeusza. Jesteśmy Bartymeuszami spod Jerycha. I Wielki Post jest czasem, kiedy możemy sobie to przypomnieć. Możemy zrzucić nasz płaszcz, ten, który nas zakrywa i krępuje nasze ruchy. Jak on jesteśmy ociemniali. Jak on potrzebujemy innych (wspólnoty, rodziny, Kościoła), aby wskazał nam Jezusa. Musimy wyostrzyć nasze działające zmysły i słuchać tych, pośród tłumu, którzy chcą nam pomóc. Przecież część spośród uczniów Jezusa chciała (z pełnym przekonaniem, że robi to w dobrej

II Niedziela Wielkiego Postu - kiedy mam wątpliwości wiary

Obraz
Jezus dzisiaj prowadzi nas na Górę Przemienienia. Benedykt XVI w tegorocznym orędziu na Wielki Post podkreśla te słowa Ewangelii wg św. Mateusza (17,1), że Jezus trzech uczniów prowadzi na górę wysoką, osobno . Co to znaczy? Najpierw przekaz dla wspólnoty chrześcijańskiej, która w tych słowach uświadamia sobie swoje szczególne wybranie - do poznania Objawienia i Prawdy - ale również powołanie -   to, co widzimy, jesteśmy zobowiązani głosić i o tym świadczyć. Przecież Jan, Jakub i szczególnie Piotr, zostaną Apostołami Chrystusa w świecie, zaniosą go wszędzie. Staną się robotnikami trudnej winnicy Pana. Teraz kolej na to, co mnie chce Chrystus dzisiaj powiedzieć i do czego mnie zaprasza. To ja, każdy z nas, ma dostęp do poznania Prawdy o Jezusie. Nie tylko doświadczenia, ale poznania, utrwalenia w swym umyśle. Kiedy mam wątpliwości wiary, które są normalne, ale trwam przy Panu Bogu, mogę poznać, mogę liczyć, że za zakrętem jest zbocze Góry Przemienienia. Wdrapię się, będzie ciężko, bę

Jeden jest los wszystkich, czyli komentarz Cienia do Księgi Koheleta (rozdział 3)

Obraz
Trwa Wielki Post. Taki sam był rok temu, a mimo to nie był to ten sam Wielki Post. Choćbyśmy nie wiem, jak bardzo chcieli, ten czas przeminie, po nim następny przyjdzie. Na kolejny Wielki Post przyjdzie nam czekać niemal rok. Ale zapewne przyjdzie. Pod warunkiem, że do tego czasu w proch się nie zmienimy (por. Koh 3,20), znów przyjdzie dla nas taki podobny czas (3,15). Żaden chyba fragment tej Księgi nie będzie lepiej zrozumiany i nie jest trafniejszym komentarzem do Wielkiego Postu. I żaden nie czyni Koheleta tak istotnym w czasie Wielkiego Przygotowania na naszą Paschę. Jest czas płaczu i czas śmiechu, Jest czas siania i czas zbierania, Jest czas szukania i czas tracenia. Żaden inny czas, jak Wielki Post nie daje nam dzisiaj lepiej zrozumieć, o co w ogóle chodziło Koheletowi. Więcej - o co chodziło Duchowi Świętemu, kiedy pomógł najpierw temu Mędrcowi, a później kolejnym ludziom uczynić z Księgi Koheleta element Korpusu Pisma Świętego. I jako taki element zachować. Żaden i

Ewangelia nie notuje ani jednego jego słowa...

Obraz
Świętego Józefa Papież Jan Paweł II nazwie świętym wielkiego ducha . Nie dlatego, że miałby wypowiadać własne słowa, ale dlatego, że słucha słów Boga - słucha w milczeniu . Trzeba zaznaczyć, że Ewangelie nie zanotowały ani jednego słowa Opiekuna Świętej Rodziny. Zanotowały zaś jego rozterki. Święty patron Kościoła, Opiekun Maryi i Syna Bożego, tu na ziemi, zanim przyjął Bożą Tajemnicę pod swoją opiekę, zanim ją zrozumiał, przeżył być może największy dramat wewnętrzny swojego życia. Zaproszony i wybrany przez Boga, musiał błyskawicznie "doskoczyć" do poziomu, który z natury rzeczy wynikały dla niego - skromnego rzemieślnika. ...w ciszy żyłeś - w ciszy ze świata odszedłeś ... Tak modlimy się do świętego Józefa, patrona mężczyzn, ojców, patrona Kościoła, patrona też każdego powołanego. On pierwszy przyjął Maryję, przyjął też Jezusa. Stąd jest również patronem nawrócenia, świetnym orędownikiem dla wszystkich przeżywających trudności w Wielkim Poście. Żył w małżeństwie w zupe

Pascha - nie jedna?

Wspominając to, czego dokonał Jezus Chrystus podczas swej ostatniej Paschy często, tak mi się zdaje, zapominamy o Osobie Chrystusa w całym procesie Jego publicznej działalności. Św. Jan w swej Ewangelii wspomina o trzech przeżytych przez Jezusa z Nazaretu świętach Paschy. Każda z tych Pesach  ma znaczenie jakiejś klamry i znaku. Taka jest teologia św. Jana. Mamy zatem kolejno Paschę oczyszczenia świątyni (2,13-25), Paschę rozmnożenia chleba (6,4) i Paschę Śmierci i Zmartwychwstania (12,1; 13,1 i in.). Wczoraj odebrałem z księgarni nową książkę Josepha Ratzingera/Benedykta XVI Jezus z Nazaretu . Książkę rozpoczyna właśnie to przypomnienie o trzech świętach Paschy w życiu Jezusa. Pomyślałem, kiedy to przeczytałem, że jest w tym przypomnieniu coś istotnego i ważnego dla każdego z nas, szczególnie w czasie przygotowania do naszej Paschy, o czym czasem zapominamy. Jezus przez to, że zastanowimy się nad Jego człowieczeństwem, staje się nam i bliższy, i bardziej zrozumiały. Ale również dz

O wyzwoleniu

Obraz
Każdy z nas ma swoje koleiny życiowe, błędne ścieżki i różne zniewolenia. I może mi się wydawać, że to, co do mnie przywarło, już nie zostanie zmazane, albo się nie odklei. Może się wydawać, że nie warto z tym zrywać. Ale może też się wydawać, że ja  ze wszystkim sobie poradzę. Właśnie dlatego w centrum Wielkiego Postu, poprzez Liturgię i codzienną modlitwę podczas Mszy Świętej Kościół wzywa każdego z nas do medytacji Psalmu 91. Psalmu, który obwieszcza Dobrą Nowinę - wyzwolenie przyniesione człowiekowi. To On, Jezus Chrystus, jest źródłem wyzwolenia z naszych uwikłań i pozornych autonomii , które w rzeczywistości najbardziej zniewalają. Kto się w opiekę odda Panu swemu, A całym prawie sercem ufa Jemu, Śmiele rzec może: "Mam obrońcę Boga, Nie będzie u mnie żadna straszna trwoga" (Ps 91, przekład Jan Kochanowski)

I Niedziela Wielkiego Postu, czyli Bogu samemu będziesz służył

Obraz
Napisane jest... Dzisiejsze czytania przypominają nam o całej historii kuszenia. Od Początku. Z jednej strony o kuszeniu Adama, który na początku  dziejów naszego świata uległ kuszeniu i poszedł za namową węża. Na drugim biegunie jest Ten, który był zanim świat powstał - Chrystus Jezus. On jako Pierwszy podlega kuszeniu, jak my. Ale On nie daje zwieść się szatanowi. Przyjęcie przez Chrystusa ludzkiej natury powoduje, że między nami a Nim zachodzi wspaniała wymiana. On bierze cielesność, a daje nam Bóstwo, on bierze nasz grzech i śmierć, a nam otwiera bramy do świętości. Pięknie opisuje to w dzisiejszym drugim czytaniu w Godzinie Czytań św. Augustyn ( tutaj znajdziesz ). Droga, jaką Bóg przebywa w Chrystusie jest odwrotna do tej, którą przebywa pierwszy Adam. On nie skorzystał z postaci Bożej, aby na równi być z Bogiem, ale ogołocił samego siebie... I jeszcze jedno. Wczoraj w brewiarzu w modlitwie przedpołudniowej były słowa z Apokalipsy: Wszystkich, których kocham karcę

"Niechże doświadczę...", czyli komentarz Cienia do Koheleta, część druga (rozdział 2)

Obraz
Niechże doświadczę radości i zażyję szczęścia Jak bliskie wydaje się mi to wezwanie. Jak często ja sobie tak mówię i jak często u innych to słyszę. Tak, Mędrzec wyraża w tych prostych słowach nasze złudzenie, że "lepiej wiemy", że sami potrafimy wybrać dla siebie szczęśliwą drogę. Więcej, te słowa to nasze słowa, kiedy wąż, jak pierwszym rodzicom w Raju, mówi nam, że Bóg zabrania nam czegoś, abyśmy nie byli szczęśliwi, jak On, albo, żebyśmy nie byli Bogami. I idziemy często za tym. To doświadczenie nie przynosi nam boskości, ale poczucie ludzkiej ułomności, grzechu. Przynosi wstyd, zadaje rany nam i naszemu otoczeniu. Niechże doświadczę radości i zażyję szczęścia (Koh 2,1) I dalej Mędrzec pisze: ... i pobudowałem sobie... ... i nagromadziłem sobie... ... i urządziłem sobie...   (2,2-8) Dla mnie zdało się ciekawe, że ów "król Izraela" wylicza znaki błogosławieństwa Narodu, które w Psalmach, Księgach Królewskich i Kronik wylicza sam Bóg. Kohelet może p

Rekolekcje

re-collere - ponownie zbierać Dzisiaj zaczynam trzydniowe ponowne zbieranie . Anglicy na rekolekcje mówią retreat , co znaczy wycofanie, albo ucieczka (kto grał w gry strategiczne to wie). Zatem wycofuję się do soboty, aby ponownie zebrać  i nawrócić się. Proszę o modlitwę.

Zmęczenie materiału

Ostatnio mam sporo zajęć pobocznych, mało czasu dla siebie. Mało sypiam i szczególnie dziś i jutro będzie apogeum drenowania żywotnych sił mojego organizmu. Wczoraj zapewne jeszcze dopracowałem się jakiegoś przeziębienia, bo zaczyna od rana pobolewać mnie gardło i czuję się mocno ospały. Głowa pracuje na zwolnionych obrotach. Piszę to, żeby się trochę usprawiedliwić i powiedzieć tym, którzy tutaj zaglądają, że jeżeli są czasem chorzy to i ja jestem, jak inni czasem chory. Jeżeli kiepsko sypiają, bo robią coś dla innych, to nie są sami. Zbliża się Środa Popielcowa i Wielki Post. Ufam, że pomodlisz się za mnie Drogi Czytelniku, żebym się dobrze przygotował swoje osobiste odnowienie relacji z Bogiem. Żebym się nawrócił. Żebym chciał. Trzeba wyruszyć w góry. Nawet, jeżeli się nie chce. Módlcie się, żebyśmy tego czasu nie przespali.

IX Niedziela zwykła A

Boże oddal od nasz wszystko, co nam szkodzi, a udziel wszystkiego, co służy naszemu dobru Kolekta z Mszału Rzymskiego przeznaczona na IX Niedzielę zwykłą roku A Często Boga zarzucamy prośbami, często przedstawiamy nasze plany i oczekiwania związane z życiem. "Panie Boże, kocham Cię, chcę aby Twoja wola się działa, ale zrób to... proszę o tamto... i jeszcze o tym nie zapomnij...". A Psalmy nam przypominają, że Bóg wie czego nam potrzeba . Czy ta modlitwa jest zła, albo gorsza? Trudno mi zawsze na to pytanie odpowiadać, bo jednak każdy na własną rękę buduje swoją wewnętrzną relację z Bogiem, ale... Dzisiejsza Liturgia jakoś, być może przez zbliżającym się czasem Wielkiego Postu, przypomina nam o pewnym przewartościowaniu, które powinno czasem zagościć w naszym życiu. Pan Bóg, który jak czytamy kładzie przed nami błogosławieństwo i przekleństwo (Pwp 11,26-28 - Pierwsze Czytanie), nie tylko szanuje nasz wybór, ale sprawia, że nasze życie ma cel i sens. Jeżeli chcecie  - te słow

Czy warto coś robić, czyli komentarz Cienia do Koheleta, część pierwsza (Rozdział 1)

Obraz
Słowo się rzekło, zadanie przede mną nie małe. Szczególnie, że czasu ostatnio mam coraz mniej. Mam nawet postanowienie na Wielki Post pisać mniej tutaj (tzn. na pewno niecodziennie, jak dotychczas), z tego prostego powodu, że w tym czasie będzie coś ważniejszego. Zbliża się Wielki Post i więcej muszę oddać siebie Bogu. Szczególnie, że oddam coś, co lubię i cenię. Wstęp --> kliknij Tajemnica Koheleta To, kim jest Kohelet, pomimo tego, że wiele o sobie mówi, pozostanie zapewne nigdy nieodkryte. Pewne jest, że pełni ważną funkcję w Jerozolimie, zapewne albo na dworze, albo w świątyni. Może być potomkiem króla, jednak żadne źródła nie wspominają o tym, żeby jakiś król pozostawił po sobie spisane lub podyktowane dzieło. Imię, jakie mędrzec sobie nadaje, jest pochodnym jego funkcji - Kohelet, to ten, który zwołuje zgromadzenie, dosłownie po grecku Ekklesię . "Zwołujący zgromadzenie" - kapłan, namiestnik czy urzędnik - to kolejny dowód na wysoką pozycję Koheleta, ale na tym

Nauka latania, czyli jak Antoni ze swym dorastającym synem rozmawiał

Kiedyś poznaliśmy poczciwego Antosia , kiedy ten umarł. Jednakże, ze względu na to, że żywot jego był niezwykle ciekawy, postanowiłem opowiedzieć kolejną o nim historię. Antoni mieszkał nieopodal Warszawy, pośród łąk, pól, drzew i wiosek. Dawno, dawno, kiedy internet dopiero zaczynał funkcjonować na naszej planecie, a sielska atmosfera okolic zamieszkania Antoniego z jego rodziną nie miała żadnych połączeń z geopolityką i sprawami tego świata, szedł Antoś ze swym dorastającym synem pośród pól, w słoneczny dzień wiosenny. Długo szli, nie odzywając się prawie wcale. Antoni patrzył w niebo, zaś syn jego szedł patrząc w ziemię. - Mikołaju, spójrz w niebo. - powiedział Antoni do swego syna. Tamten podniósł oczy, aby zobaczyć niebo. - Widzisz ptaki? - oczy Mikołaja, dorastającego syna Antoniego, powędrowały za szybującymi w powietrzu stworzeniami. Pomyślał wtedy Mikołaj, dorastający syn Antoniego, że chyba każdy na świecie czasem tęskni, żeby być ptakiem. Antoni zaś kontynuował: - One la

"Wszystkiego się boję, tylko nie Chrystusa"

Obraz
Te zdanie wypowiedział w jednym ze swych wywiadów zmarły niedawno artysta-plastyk i twórca nowoczesnych ikon, architekt, Jerzy Nowosielski. Przez lata mieszkał w Krakowie. Był wyznania prawosławnego. Tworzył sztukę świecką, laicką. Przeżył nawrócenie, w wyniku czego poświęcił całe swoje twórcze natchnienie na sztukę sakralną, bardzo specyficzną. Jego dzieła spotkać można w cerkwiach i kościołach w całej Polsce. W minioną sobotę odbył się jego pogrzeb. Pozostawił po sobie dorobek artystyczny, który tutaj zamieściłem dla przykładu, bo nie sposób mówić o artyście nie pokazując jego dzieł, ale chciałbym się skupić na kilku zdaniach, które zostawił: Nie boję się Chrystusa, bo jest moim osobistym Zbawcą. Wszystkiego na świecie się boję, nie boję się tylko Chrystusa. Taki jest Chrystus mojej intuicji i wiary. [...] Chrystus przyjmuje człowieka takim, jakim jest. Przyjmuje człowieka grzesznika. Mam zastrzeżenie do sformułowania "osobisty Zbawca", ale nie roztrząsajmy tego szczegół

"Chcę czegoś więcej" - czyli propozycja i zaproszenie

Obraz
Boję się na równi dobra i zła, bo wymagają one ode mnie dokonania wyboru  (R. Brandstaetter, Nikodem ) Pomyślałem, że warto, aby to częste spotkanie z Tobą, Drogi Czytelniku, zaowocowało czymś dalej, czymś więcej. Starożytni Ojcowie Kościoła zaczynali rozwój duchowy, intelektualny i ludzki, a także rozwój swoich wspólnot, od lektury Pisma Świętego i notowania, wypowiadania swoich doń komentarzy. Mam zatem propozycję lektury Księgi Koheleta Rozdział po rozdziale, jako formę wspólnej modlitwy. W każdą sobotę od tej najbliższej planuję publikować tutaj swoje owoce tej modlitwy, też zachęcić do dodawania swoich myśli każdego, kto tę próbę modlitwy podejmie. Pierwszym fragmentem do soboty byłby rozdział pierwszy Księgi Koheleta. To eksperyment Wyzwanie, które sądzę, może się udać, jako forma wspólnej modlitwy, jako czyn, który wyjdzie poza moją własną "samo-produkcję", która jest może nawet dobra i słuszna, ale warto odświeżyć ją Źródłem , którym jest zawsze Słowo Boże. Ja

Kim byli "Żołnierze wyklęci"?

Obraz
Rok 1945 przyniósł Europie koniec wojny i błogostan pokoju. Zachodnie demokracje, wykonawszy swoje zadanie wojenne, poszły na zasłużony odpoczynek, jak to ujął premier Winston Churchill, "położyły się spać". Tak byłoby w Polsce, gdyby nie styl trwania w okresie pokoju sąsiada, który "wyzwolił nasz kraj" i przywiózł swoje obyczaje - Związku Radzieckiego. W 1944/45 roku na terenach II Rzeczpospolitej, zajmowanych sukcesywnie przez Armię Czerwoną, wojna była kontynuowana. Żołnierze wyklęci to Armia Podziemna, dziadkowie, wujkowie, nasi krewni, o których przez pięćdziesiąt lat nikt nie pamiętał. Nie mógł pamiętać pod groźbą śmierci i prześladowań. Często ich historie zostały zakłamane, zafałszowane. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ kwestią sumienia jest odświeżenie i powrót do tych korzeni, z których wyrastamy. W domach, w szkołach i w życiu społecznym tym ludziom należy się sprawiedliwość, za ich heroizm i odwagę. Bez względu na poglądy, ponieśli oni ofiarę za wo