Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

Niedziela Rodzin i Życia - VI Niedziela Wielkanocna 2011

Obraz
Bądżcie każdego dnia gotowi, do obrony tej nadziei, która w Was jest. A z łagodnością i Bożą bojaźnią zachowujcie czyste sumienie, ażeby Ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia przez to, co wam oszczerczo zarzucają . (por. 1 P 3,15nn - dzisiejsze II czytanie) Kiedy na Mszy Świętej o 11 czytałem i słuchałem tego słowa, nic więcej nie musiałem dodawać. Dla siebie. Ale przede wszystkim dla tych wszystkich, którzy dzisiaj ulicami mojego, ale także wielu innych miast w Polsce, dali zbiorowe świadectwo. Potrzeba nam w Polsce ludzi sumienia Motto tegorocznego Marszu, zaczerpnięte z homilii bł. Jana Pawła II z 1991. Jakże prawdziwe. I jak opatrznościowo pokrywa się z cztaniem. Nic tylko podziwiać Boże znaki. Potrzeba nam takich świadectw. Zbiorowego umocnienia. Rodzina w Polsce ma prawo do prawa. Trzeba o tym przypominać. Rodzina ma swoje prawa. I nie wolno innych grup uprzywilejowywać jej kosztem. Ponieważ rodziny w każdym kraju dźwigają gospodark

Marsz Życia i Rodziny

Teraz Msza o 11.00, później ubieram się cieplej i idę. Idę z rodzinami. Tylko wezmę parasol. Tak, dzisiaj chcę być z Rodzinami. I wszystkich zapraszam. O 12tej na Krakowskim Przedmieściu. Wpis może będzie później. Bo o 18.00 w parafii na Ursynowie jeszcze będę na bierzmowaniu.

Niebawem przyjdę - Apokalipsa św. Jana Rozdział 22, 10 - 22

Obraz
Nowi księża. Dzisiaj w Warszawie. O 16. Ja proszę za nich o modlitwę. W brewiarzu przeczytałem dzisiaj: Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy, niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niech jeszcze się uświęci (por. Ap 22, 10-22) Chcielibyśmy mieć już  Boży porządek. Szczególnie, kiedy mówi "zaraz przyjdę". Wołamy czasem "Przyjdź". Dlaczego? Może nam czasem wydawać się, że kiedy On przyjdzie, to zrobi tak, jak nam się wydaje, że zrobić powinien. A może będzie właśnie odwrotnie? Róbmy, co do nas należy. Jak najlepiej umiemy. Wtedy On to zobaczy.

Święta przestrzeń

Obraz
Idąc Krakowskim Przedmieściem w Warszawie, ale też alejami innych miast i miasteczek, zetknąć się możemy z różnymi przestrzeniami, miejscami, placami. Jest w Londynie miejsce, gdzie każdy może stanąć (jest tam specjalna ku temu mównica przygotowana) i powiedzieć światu, co o nim uważa. To przestrzeń - mowa o Hydeparku, który dał nazwę wielu internetowym przestrzeniom do wygadywania wszystkiego co ma się w palcach - radykalnej wolności słowa. Niestety zamieniona tam w swoją własną karykaturę. Place i miejsca nietykalne, specjalne i szczególne. Pośród nich - miejsca święte. Święte przestrzenie. Ludzi, osób, narodów i kościołów. Święte. W nich o czym innym się myśli. One podlegają pod inne prawa. I inne prawa ustalają. Święte - to znaczy przypominające nam o naszej świętości, świętości codziennej. Święte - to znaczy przypominające nam o naszej świętości codziennej Wielu chciałoby inaczej. Świętość tylko tam. W określonych granicach. W kościółku można być świętym, modlić się. Żyć Bog

Kiedy już nie wiadomo co - Wspomożenie Wiernych

Obraz
Pomoc w sytuacjach beznadziejnych? Talizman? Wróżka? Nie - Matka Boża! Komu Ona pomogła? Kościołowi! Bardzo lubię ten tytuł Maryi i to Jej wezwanie. Jest dla mnie bardzo osobiste. Nie tylko dlatego, że ładnie brzmi. Ale przede wszystkim dlatego, że wyraża przez te dwa słowa i nawet ich akcenty, że nie ma beznadziei, że zawsze  Ona, Maryja, jest murem nie do zdobycia dla wroga. Dzięki Niej my, wierni, Kościół żywy, nie jesteśmy sami. Materialnie, zewnętrznie. Ale też wewnętrznie. W środku zmagania o osobistą świętość, zmagania o zachowanie swojej godności, w środku walki z przeciwnościami i z szatanem, grzechem - Ona jest ratunkiem, wspomożeniem . Miniony wiek stał się świadkiem jej wspomagania. Zarówno Kościół, jak różne narody - wśród nich też Polska - ale też różne osoby, na czele z głową Kościoła, papieżem - wszyscy zaświadczyć możemy, przed Bogiem i historią, w oparciu o fakty i dokumenty, o nadprzyrodzonej i szczególnej Jej obecności. Kto choć raz szukał pociechy, wsparc

"Nie bądź głupcem - nie bądź zły", czyli druga część VII rozdziału komentarza Cienia do Księgi Koheleta

Obraz
c. d. Bóg uczynił ludzi prawymi, lecz oni szukają rozlicznych wybiegów   (Koh 7,29) Zanim powstał ten wpis - już był komentowany. Zabawne, bo okazało się, że zamieściłem tutaj pustą jego wersję. Pokazuje to, że nie jestem doskonały. Taka jest prawda. A podstawą tego, że piszę cokolwiek w internecie jest to, że prawdy - Prawdy - się nie lękam. Nie ma na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by zawsze postępował dobrze, a nigdy nie zgrzeszył (Koh 7, 20) Każdy w istocie wers tego rozdziału domaga się osobnego wpisu. W mojej medytacji każdy był zatrzymaniem. Jest w tych wersach Mądrości Koheleta, jakaś głęboka prawda o dwóch torach naszego myślenia i dwóch motywacjach działania. Myśleć możemy z perspektywy swojego dobra lub Dobra, które jest dla wszystkich. Tak samo jest z motywacją naszego działania. Możemy być krótkowzroczni i wyrachowani, albo możemy narażać się na nieustanną kpinę. Wybór celibatu, czystości życia, wstrzemięźliwości w różnych dziedzinach, kierowania się w życ

Dlaczego brakuje mi katechezy?

Obraz
Dlaczego ksiądz tęskni za katechezą? Przecież lekcje w szkole są męczące. Ile to się trzeba naużerać! I te tabelki, dzienniki. A mnie ich brakuje. Nikt mnie tak nie inspiruje, jak młodzież w szkole. Nikt nie prowokuje mnie do takiego wysiłku, jak Ci, którzy świetnie kamuflują, że coś ich interesuje. Kto dzisiaj sprowokuje mnie do odpowiedzi na kluczowe fakty płynące z mejnstrimowych  dyskusji w życiu publicznym. Gimnazjaliści i licealiści. I słuchają. Słuchają księdza, bo ich pytania to nie pytania od nich, ale od środowisk, w jakich się wychowują. I do tych środowisk je zaniosą. Nie bez przyczyny właśnie "telewizyjne" dyskusje najczęściej są kontynuowane, poszerzane i kończone w szkołach. Nie bez przyczyny z księżmi i nauczycielami religii. Moje najlepsze, jak uważam, wpisy są z czasu, kiedy przed paroma miesiącami uczyłem w szkole. Przypominają mi się słowa, które kard. Nycz powiedział do nas w Seminarium w czasie ostatniego dnia skupienia, który prowadził, pod koni

Cudowne Boże prowadzenie...

Obraz
Dzisiaj Niedziela Dobrego Pasterza. W zasadzie minęła. Diakonat moich braci. Objawienie Kościoła i koronacja Matki Bożej w mojej rodzinnej parafii. Tylko Bóg potrafi znaleźć wspólny mianownik. Właśnie przeczytałem, że dzisiaj Benedykt XVI przypomniał, że Maryja jest Matką każdego powołania. Wołałem dzisiaj do Matki mojego Boga: "Matko". I nic więcej. Trochę za kard. Wyszyńskim, trochę za św. Zygmuntem Szczęsnym Felińskim. "Matko", żeby mnie trzymała, gdybym chciał pójść inną drogą niż ta Jego. A wiele jest "innych"dróg. Szukanie winnych? Niezgoda? Zdrada? Sądy wobec tych, którym mam być wierny? Wiele dróg prostszych z pozoru i tak oczywistych. Z pozoru. Zawierzenie Ona jest ikoną tego, co najbardziej ludzkie w stworzeniu, tego co współczesny świat nazywa empatią, a co można ubrać w te piękne słowa - troska i współczucie. I dzisiaj Kościół objawił mi się właśnie w takim obliczu. Jak Bogu dziękuję za tych, którzy szczególnie w tym czasie widzą i wied

"Jak się smucić?", czyli pierwsza część VII rozdziału komentarza Cienia do Księgi Koheleta

Obraz
Bóg uczynił ludzi prawymi, lecz oni szukają rozlicznych wybiegów (Koh 7, 29) Ten rozdział Księgi Eklezjastesa wylicza słabości ludzkiej natury i pewną przewagę, jaką nad pochopną radością ma zimny spokój. Bo na smutnym obliczu serce dobrze wychodzi - kiedy to czytam usilnie próbuję znaleźć w pamięci jakieś połączenie tego wersetu z doświadczeniem. Albo są tak oczywiste, że aż niedostrzegalne. Albo rzeczywiście sztuką prawdziwą i wyrazem wielkiej głębi ducha jest taki smutek, poprzez który dajemy poznać prawdziwie swoje serce. Pojawia się to pytanie - jak się smucić? Kiedy się smucimy? Kiedy niedomagamy, kiedy rzeczywistość nas otaczająca jest zwyczajnie od nas większa, silniejsza, kiedy świat nie biegnie po naszej myśli. Iluż z nas nie lubi, kiedy świat nie idzie po naszej myśli. Kiedy optymistyczne prognozy, nadzieje i złudzenia idą w drzazgi. I właśnie wtedy przychodzi smutek. I właśnie wtedy jest decydujące pytanie - czy go okazać, jak go okazać. Przecież, kiedy go pokażę, wszy

Czym Bóg, w którego wierzymy, różni się od Boga filozofii?

Obraz
Psalm 115 jest jednym z tych Psalmów, tych fragmentów Pisma Świętego, w którym wierzący w jakiś sposób przedstawiają swój dylemat obrony wiary. Dlaczego mają pytać poganie: "gdzie się ich Bóg znajduje?" . Nasz Bóg mieszka w Niebie. Trwamy z Nim w relacji. On się objawił jako Osoba, ten który słucha, mówi, prowadzi i kocha. Więcej. Postanowił w swoim zamyśle, w swojej Mądrości, że stanie się nam podobny. Bóg, którego istota, w każdej innej religii, jawi się jako odległa od człowieka i wręcz odnosząca się z pogardą do człowieka, dla nas chrześcijan, a wcześniej dla Żydów, był od zawsze Kimś bliskim człowiekowi, z Miłości nas stworzył .  Z tego wynika, i relacja, i Łaska, i błogosławieństwo. Bóg filozofów nikomu nie błogosławił. Nikogo nie potrafił kochać. On po prostu był. I tyle. Pamiętajmy, że oddajemy Chwałę Bogu, który objawił się jako ten, który czuje i słucha. Czyni to, bo chce nas nieustannie obdarowywał swoją miłością. Z inspiracji x. TS

Raduj się ziemio!, czyli III Niedziela Wielkanocna

Obraz
Raduj się? A niby z czego? Że po raz kolejny dochodzę do wniosku, że jestem nikim? Że po raz kolejny nie poszły mi egzaminy? Że w domu się nie układa? Znowu podnieśli ceny, a przecież tak marzyłeś o tym, że będziesz bardziej samodzielny. A może nici z wakacji? Nowe mieszkanie? Raduj się?! Tak. Czasem trudno się radować, cieszyć. Chociaż szczęście jest już blisko. Małe zwierzątka tak mają, że niepokoją się o jedzenie, dopóki go nie dostaną. Choćbyś już wyjął kiełbasę z lodówki, otworzył puszkę z karmą, pies będzie szczekał i ujadał dopóki nie dostanie jeść. Nie uspokoisz go na długo. A przecież z człowiekiem musi być podobnie... A tutaj Chrystus Zmartwychwstaje! Przecież to ironia a nie wiara. Żadna pomoc. Co mam powiedzieć dziewczynie, której organizm jest wyczerpany walką o życie własnego dziecka. I nic nie można zrobić. Dziecko nie ujrzało jeszcze dziennego światła, a już choroba się ubiega o jego życie! Co można powiedzieć chłopakowi, który przyszedł do mnie niedawno i m

Kohelet - intermezzo

Obraz
Zanim za tydzień wrócę do rozważania ciągu dalszego Księgi Koheleta, podzielić chciałbym się pewnym nowym kluczem do treści i przesłania, jakie pojawiło się, kiedy odwiedziłem niedawno kościół parafialny w Kłodzku. W bocznym ołtarzu, poświęconym Krzyżowi świętemu znajdował się wymalowany traktat o znaczeniu krzyża. Zaczynał się od słów vanitas vanitatum Od tej beznadziei ziemskiej nie ma odwrotu. Tu na ziemi nie jesteśmy w stanie przerwać ciążących na nas trudów, bezsensu, cierpienia i śmierci. Co przerywa beznadzieję? Wzrok wędruje dalej po sklepieniu. Napotyka słowa z Ewangelii wg św. Jana: kto żyje i wierzy we mnie, choćby i umarł, żyć będzie (J 11,25-26) .  Słowa Jezusa są lekarstwem na beznadzieję. Zrywają też wszelką ułudę. Próbujemy budować sobie różne twierdze na spokojne życie. Omurowujemy się. Ładne gadżety, bibeloty, praca, dom, rodzina. Wszystko w należytym porządku. Od jednej aktywności do drugiej. Czasem czyniąc dobro próbujemy zapomnieć o tym, że przemijamy. I c

Krótko (ze zmęczeniem, ale też radością)

Obraz
Półgodziny przed rozpoczęciem pisania tego tekstu wróciłem z Kotliny Kłodzkiej, gdzie byłem na wyjeździe z moim rocznikiem. Zmęczenie po podróży będzie katalizatorem słów, które teraz pojawią się na ekranie. Las z drogami krzyżowymi pod miejscowością Bardo - wchodziliśmy nimi na górę z kaplicą objawień Matki Bożej o świcie, dnia 3-ego maja 2011 roku (podejście jest bardziej strome niż na zdjęciu) Po pierwsze jestem pod wrażeniem tego, co zachowało się w rejonie Kłodzka z dziedzictwa wiary i kultury w tamtym rejonie. Jeżeli nie widzi się kontrastu między tym, co jest na tamtych terenach, a tym co jest w pozostałych częściach kraju, dotkliwie przyciśniętego wojnami przez ostatnie pięć wieków, nie zrozumie się i religijnego charakteru więzi z ojczyzną, i zdecydowania w walce o utrwalenie polskich korzeni tego, wciąż spornego, terenu. Nie można zrozumieć Polski i jej ostatnich sześciu dekad bez tamtych terenów. Piękna Świdnica, piękny Krzeszów. Smutne, że nie wszyscy to doceniają. A

II Niedziela Wielkanocna - Niedziela Biała - Niedziela Miłosierdzia

Obraz
Pierwszy dzień maja w tym roku ma inny wymiar i wygląd. Wszystko jest inne. Boże Opatrzność daje nam dziś wiele znaków do odczytania. Jan Paweł II - błogosławiony Niedziela Miłosierdzia 1 maja Nie komentuję więcej... Błogosławiony Janie Pawle II, módl się za nami!