Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Przyszedł na świat w... rodzinie

Obraz
Spodobało się Panu Bogu, aby Syn Jego Umiłowany przyszedł na świat nie tylko w ludzkim ciele i nie tylko narodził się z kobiety. Panu Bogu spodobało się coś jeszcze - żeby Dziecię przyszło na świat w rodzinie. Kiedy na świat przychodzić mięli greccy półbogowie, synowie Zeusa, nie był brany ich kontekst życia. Nie mieli silnych ziemskich korzeni. W filozofii greckiej i greckim rozumieniu świata to, co było ziemskie było ulotne i nic niewarte. Jezus i Jego kontekst życia przypomina nam o sensie świata, sensie naszej rodziny. Ziemskiej i po ziemsku rozumianej. Nie wyidealizowanej. Szczęśliwej i normalnej. W Ewangelii dzisiejszej słyszymy, jak Jezus zgubił się swoim rodzicom. Świętość tej rodziny może zakłada właśnie świadomość, że nie ma świata wyidealizowanego, nie ma dziecka, które nie idzie własnymi ścieżkami. Może właśnie rodzina w jednym ze swych zadań ma wpisaną pewną flexible . Giętkość, która jest gotowa przyjąć "nieznane", jakim jest każdy nowy człowiek

Spotkanie, czyli IV Niedziela Adwentu

Obraz
Oto krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu, ta, która uchodzi za niepłodną Można nawet dopowiedzieć: "ta, z której naśmiewano się, że jest niepłodna", albo nawet: "ta, o której wszyscy wiedzą, że jej życie jest stracone, że żyje bez sensu". Ile razy konfrontujemy się z myślą, że nasze życie może być bez sensu? Ile razy śmieją się z nas, ignorują, albo dają do zrozumienia... Maryja usłyszała radosną nowinę. Spotkanie z Aniołem prowadzi ją ku górze. Wraca po raz kolejny ten szczególny obraz i symbol, jakim w Piśmie Świętym jest góra. Przychodzi nam na myśl wielka góra Horeb - miejsce powołania Mojżesza, góra Synaj, na której dostał on dekalog  od Boga. Na górze Moria Bóg spotykał się ze swym ludem w Świątyni. Ku górze poszła i Maryja. Spotkać tę, którą Bóg obdarzył "błogosławionym brzemieniem". Nie z ciekawości. Nie dla upewnienia. Ale po to, aby służyć. Po to, aby wesprzeć. Po to, aby "ta

Jak wzrasta wiara? (2)

Obraz
Zauważyłem, że coraz częściej wracają proste pytania, coraz częściej pytamy o fundamenty.  Okazuje się, że zreformowany język, bliższy kulturze współczesnej Europy, choć jest "lższejszy" w rozumieniu, czytaniu, jest często poparty przykładami, które utrudniają rozumienie sensu. Na Rok Wiary zatem powróćmy do fundamentów. To kolejny cykl z okazji wydarzenia, jakim jest Rok Wiary ogłoszony przez Benedykta XVI. Wkładamy wiele pracy i wysiłku w różne kursy doskonalenia. Doskonalenie zawodowe, językowe, studia. Poszerzamy horyzonty wyjeżdżając na wielkie wojaże. Oglądamy wielką sztukę i chcemy brać udział w ważnych wydarzeniach. chcemy być na bieżąco. I wierzymy, że właśnie do "bieżących" świat należy. Szczęśliwy jest ten, kto najszybciej i najwięcej wie. Wiele pracujemy, aby być doskonalsi. Ile pracujesz, żeby być wierzący? Ile czasu poświęcasz na doskonalenie swojej duchowości? Ile czasu poświęcasz własnej świętości? Religia w szkole. Kiedy się z nią

Palec uniesiony ku Górze, czyli Niedziela Gaudete

Obraz
Słowa, które dzisiaj wypowiada w Ewangelii Jan Chrzciciel są łudząco podobne do tych, które usłyszymy w Kazaniu na Górze. Jan jest w pełni ucieleśnieniem prologu Mesjasza - w nauczaniu i wypowiadanym słowie. Masz dwie suknie - jedną oddaj temu, który nie ma Masz dużo jedzenia w lodówce - podziel się z tym, który nie ma Nie uciskaj, nie znęcaj się, nie krzycz.... A mówiąc pozytywnie? Kochaj, przygotuj swoje serce na przyjście Dziecięcia. Mamy jeszcze Adwent, bliskość przyjścia Pana jest radością i mobilizacją. W pół drogi przypominać ma nam o postanowieniach, o wytrwałości i zbliżającej się nagrodzie. Dzisiejsza radość ze zbliżających się świąt Bożego Narodzenia jest radością tylko ze względu na Narodzenie Pana. Bez tego nic z tych przygotowań, życzeń, spotkań i prac nie ma najmniejszego sensu. Kiedy uświadomimy sobie, Kto jest w centrum tego czasu i do czego nas zachęca, wręcz wzywa, to przestaniemy się zajmować ilością potraw na stół i płytami z kolędami.

Co to znaczy wierzyć? (1)

Obraz
Zauważyłem, że coraz częściej wracają proste pytania, coraz częściej pytamy o fundamenty.  Okazuje się, że zreformowany język, bliższy kulturze współczesnej Europy, choć jest "lższejszy" w rozumieniu, czytaniu, jest często poparty przykładami, które utrudniają rozumienie sensu. Na Rok Wiary zatem powróćmy do fundamentów. To kolejny cykl z okazji wydarzenia, jakim jest Rok Wiary ogłoszony przez Benedykta XVI. Co to znaczy wierzyć? W katechizmie dla bierzmowanych , z którego przygotowuję gimnazjalistów do Bierzmowania, odpowiedź na to pytanie jest prosta i jasna. Taka była w katechizmach przez kilka wieków: Wiara jest postawą człowieka wobec Boga, który człowiekowi się objawia. I kropka. I tylko tyle? Przeczytajmy te słowa ze zrozumieniem, a odkryjemy, że właśnie tyle i tylko tyle o wierze powiedzieć można. Pierwsze, na co napotykamy, to pewien paradoks. Wiara jest odpowiedzią , czyli czymś wtórnym wobec działania Boga. Bóg już zadziałał. I o tym dyskusji n

Szukając Jezusa, czyli I Niedziela Adwentu

Obraz
W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością (Jr 33,16) Kogo się spodziewasz? Warto zapytać się, kogo oczekujemy, na kogo przyjście mamy być przygotowani. Pierwsze czytanie stawia nas w obliczu oczekiwania Tego, który jest Sprawiedliwy. Przyjście Mesjasza, przyjście Jezusa, jest ściśle związane ze sprawiedliwością. Adwent, który rozpoczynamy przypomina nam, że mamy być gotowi na przyjście Sprawiedliwego. Czego dotyczy sprawiedliwość? Co jest w gestii Sprawiedliwego? Z czego będzie "sądził"? Czy będzie "sądził"? Sprawiedliwość naturalnie kojarzy nam się z jakimś trybunałem, sędzią i oskarżonym. I być może właściwie odszukujemy Sędziego w Bogu, siebie zaś w roli oskarżonego. Ale warto może zwrócić uwagę, podstawą procesu będzie miłość. To, jak wykonywałem nakaz miłowania innych, szukania szczęścia innych, a nie tylko swojego. To ile razy przebaczyłem, ile

Nie pożądaj... czyli X przykazanie

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... X. Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego Twego Przykazanie X zaczyna się ponownie od słów "nie pożądaj", zatem na początku zastanówmy się, co oznacza słowo "pożądanie", czego dotyczy i dlaczego jest grzechem pożądać. Wreszcie wypada nam określić właściwą relację do świata - czy dzisiaj, przy całej polityce pro-ekologicznej, wyższości zwierzęcia nad rozumem ludzkim, pewnej walki między naturą a techniką - czy dzisiaj w tym sporze jest jakaś odpowiedź etyki chrześcijańskiej, jakieś miejsce, w którym chrześcijanin może się odnaleźć, coś określić i ocenić. Co to jest pożądanie ? Słusznie pożądanie kojarzy nam się z wolą posiadania, chęcią posiadania. Pożądam , czyli "chcę mieć!". Przy czym, dostrzegamy jednak, że "chcę mieć" nie jest wcal

"Nie chcemy takiego Króla!"

Obraz
A jakiego Króla Ty byś chciał? A jaki Król panuje w Twoim wszechświecie i mikroświecie? Scena, jaką możemy kontemplować w Ewangelii jest pozornie prosta i jasna. Znane przesłuchanie u Piłata. Znane "czy Ty jesteś królem żydowskim?". Pozornie scena bez której nie byłoby męki i wszystko. Kropka. A jednak. Ta scena jest elementem obrzędu intronizacji. Oto podczas tego przesłuchania świat Narodu Wybranego oraz świat pogan uznaje nowego Króla. Ani arcykapłani, ani tym bardziej Piłat, przedstawiciel prawa rzymskiego, nie chcą odartego z godności Jezusa jako Króla. Czy rzeczywiście Król Wyszydzony jest tym, za którym chcę iść? Królowanie Boga na świecie w tym momencie przeradza się w zwyciężanie przebaczenia, miłości, zwyciężanie przez podawanie ręki do zgody, a nie przez wyciąganie oręża zemsty. Każdy z nas zapewne znalazł się w sytuacji, kiedy wyciągał rękę do kogoś, kto zrobił wcześniej mu krzywdę i spotkał się z niezrozumieniem, albo wręcz z drwiną. To

Nie pożądaj..., czyli dziewiąte przykazanie

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... IX. Nie pożądaj żony bliźniego swego Pamiętacie co prorok Natan powiedział Dawidowi po jego grzechu z Batszebą? Opowiedział mu przypowieść o pewnym człowieku, który miał wiele owiec. Ale połaszczył się na jedyną owcę sąsiada, kiedy przyszli do niego goście i chciał im wyprawić ucztę. Odebrać komuś serce... Małżeństwo jest wyzwaniem, życie z kimś na stałe, w sposób wierny i trwały jest narażone na liczne przeciwności. Ale ze względu na wartość ludzką, społeczną a wreszcie naturalną i teologiczną tego wyzwania, mamy obowiązek ze wszech miar je wspierać i bronić. Chronić małżeństwa Społeczeństwo z małżeństw wiernych, płodnych i wychowujących dzieci ma wiele, bardzo wiele korzyści. Patrząc czysto zewnętrznie, rodzina kształtuje do pracy, do patriotyzmu, do miłości

Wizja końca, czyli XXXIII Niedziela zwykła

Obraz
Wiele razy mamy okazję słyszeć uzasadnione "dowodami" przepowiednie o niechybnym końcu świata. Warto zaznaczyć, że koniec, o którym mowa tak w Ewangelii, jak i w pierwszym czytaniu, nie jest straszeniem, nie ma wytworzyć w nas lęku. Koniec, który niesie nadzieję Niebawem przyjdzie adwent, czas w którym wołać będziemy "marana tha" - przyjdź, Panie. Charakter tego wołania jest osadzony w starochrześcijańskiej tradycji, która streszczała się w tzw. Didache , i która w szerszej wersji brzmi: "niech przeminie ten świat, marana tha - przyjdź Panie". Jesteśmy związani z tym światem, jest w końcu nasz. Każde miejsce, które znamy, lubimy. Ale za progiem tego świata jest świat lepszy - sprawiedliwy, szczęśliwy i przede wszystkim jest światem Królowania Boga. Niczego innego, żadnego innego szczęścia w życiu mamy nie pragnąć, jak właśnie przyjścia Królestwa Bożego. Mamy być gotowi na koniec świata Jezus mówiąc dzisiaj o kresie dziejów Ziemi przy

Mów tylko prawdę - dobrą! - przykazanie ósme

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... VIII. Nie mów fałszywego świadectwa Czym jest świadectwo? Świadectwo kojarzy się z cenzurką w szkole. I rzeczywiście pod tym kątem łatwiej dostrzec pokrewieństwo tego przykazania z cnotą sprawiedliwości (oddaj drugiemu to, co słusznie się mu należy). W przypadku przykazania mamy do czynienia ze świadectwem bardzo ważnym w naszych relacjach z ludźmi. Pamiętam taką scenę z jednego z amerykańskich filmów, którego bohaterami byli dwaj oficerowie amerykańskiej łodzi podwodnej. W ostatniej scenie młodszy oficer, będący w sporze ze starszym rangą, przychodzi do gmachu sądu, gdzie zostaje poinformowany o wydanym przez tę instancję postanowienia. Protestuje, zaznaczając, że nie został zapytany o zdanie. Sąd podkreśla, że bezgranicznie ufa nieskazitelności i prawdomówności oficera

Ile dajesz z siebie?, czyli XXXII Niedziela zwykła

Obraz
Jezus w dzisiejszej Ewangelii nie zadaje nam pytania o to, "co" dajemy, "ile" dajemy. Dzisiejsza Ewangelia pyta każdego z nas, ile dajesz z siebie. Czego wyrzekasz się, w imię miłości do Boga i do człowieka. Do swojej żony, do Kościoła. Z miłości do nieprzyjaciół. Ile jestem w stanie zrobić z miłości? Tyle, żeby mnie było dobrze? Żeby nie stracić swojego poziomu życia? Przecież trzeba dzisiaj mieć poziom konsumpcji dostosowany do średniej międzynarodowej, europejskiej i krajowej. Trzeba przecież mieć na fast-food raz w tygodniu, na multipleks raz na miesiąc. Trzeba mieć komputer, internet i blender w kuchni. Wreszcie płaski kineskop i HaDe. I ponownie mamy różnicę między BYĆ i MIEĆ. Dlaczego uboga wdowa jest przez Jezusa wskazana jako wzór? Ano dlatego, że jest ona wzorem BYCIA. Dlatego, że potrafi oddać dla niej coś rzeczywiście ważnego, co jednak nie będzie przez zwykłych ludzi dostrzeżone. Jeden grosz nie tylko świadczy o jej ubóstwie, zaś słowa Je

Nie kradnij!, czyli siódme przykazanie

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... VII. Nie kradnij! "Chcę to mieć!" W świecie, kiedy mamy coraz więcej i mamy coraz więcej możliwości "posiadania" różnych rzeczy, okazuje się, że zasadne jest pytanie, jakie są granice tego pragnienia przedmiotów. Przypominam, że mamy czasy, w których posiadanie jest swego rodzaju bałwochwalstwem, nową religią, która sprzyja gromadzeniu. Coraz więcej przedmiotów - coraz więcej przepaści i barier Najnowsze technologie, gadżety i zabawki mnożą się z miesiąca na miesiąc. Najnowszy iPod, nanotechnologie, komputer połączony z umysłem, telewizor na mowę i gesty ręki... Im więcej przedmiotów, tym więcej nierówności. Okazuje się, że dzisiaj trzeba MIEĆ, aby BYĆ. Jeżeli nie MASZ - to Cię nie ma. Nie masz konta na portalu społecznościowym? Nie ma

Chcesz być szczęśliwy? Kochaj!, czyli XXXI Niedziela zwykła

Obraz
Kiedy ktoś znany, albo ważny coś do nas powie, czujemy się wyróżnieni. Czasami usłyszymy słowa, które zapadają nam głęboko w pamięć i żyjemy nimi niemal każdego dnia. Mamy wspomnienia różnych momentów w naszym życiu, kiedy ktoś coś do nas powiedział. Naród wybrany przez Boga też miał pamięć. Przemawiał do niego sam Jahwe... Słuchaj, Izraelu! Te dwa słowa każdy izraelita miał wypisane w sercu. Były dumą. Od nich zaczynały się najważniejsze zdania w historii Narodu. Jahwe spodobało się powiedzieć słuchaj Jahwe przemówił. Naród wybrany wiedział, że na tym polega jego wybranie pośród narodów, ludów i plemion, że Bogu spodobało się powiedzieć do niego. Sam Jehwe zwrócił się do swego Ludu po imieniu, nazywając go. A zatem, nadał mu tożsamość - historię, przyszłość, sens. Zwrócić się do kogoś po imieniu, to znaczy uznać go za partnera, uznać jego autonomię, odrębność. Kiedy monarcha zwracał się do poddanego po imieniu, obdarzał go zaszczytem. Dzisiaj tego nie rozumiemy, mamy świat

Czemu modlimy się za zmarłych?

Obraz
Cmentarze nagle stają się miastami życia. Ogień, który rozświetla mroki, który trawi wszystko, który zawsze bronił i żywił człowieka - znak życia - staje się w te dni znakiem naszej pamięci o zmarłych, naszej modlitwy i wreszcie - znakiem wieczności. Miasto umiera, aby życie pojawiło się na cmentarzu Przypominamy najpierw Wszystkich Świętych. Można zapytać, dlaczego? Nie zdołamy znaleźć odpowiedzi, jeżeli nie zrozumiemy istoty czyśćca i oczekiwania zmarłych na zbawienie. Część konsekwencji naszego życia, naszych grzechów, pozostają w nas i przechodzą z nami do wieczności. Obecność zaś w Niebie, oglądanie Boga zakłada pełną gotowość serca. Zatem trzeba się oczyścić. Czyściec wypala z nas wszelkie nie-Boże tęsknoty, rozpalając tęsknotę za Bogiem. Paląca tęsknota oczyszcza duszę. Pomóc może nasza modlitwa. To ona właśnie z dusz oczyszczających się, pomaga uczynić świętych, którzy z kolei w wieczności za nas będą się modlić.

Wszystko mi wolno!, czyli bunt przeciwko szóstemu przykazaniu

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... Co to znaczy cudzołożyć? VI. Przykazanie Kolejne pytanie - "dlaczego wciąż to się powtarza?". Tylu bezradnych ludzi wobec swojej seksualności. Seksualność bez płodności - "czysta" przyjemność. A jednak rani. Sprawia, że sami wobec siebie stajemy się bezradni. I okazuje się, że nie potrafię być sobą, być mężczyzną czy kobietą. Co jest "moje"? Fundamentalne pytanie w tej kwestii - skoro mam wystrzegać się "cudzego", mam wiedzieć, co jest moje. Tu przypomina się to rozróżnienie, które jest między nami od dnia stworzenia. "Moje", to znaczy to, co do mnie należy. Najpierw jestem człowiekiem, jestem osobą i jestem, albo mężczyzną, albo kobietą. Moje - ludzkie Jesteśmy stworzeni do płodności. Płodność j

Jak bardzo Bóg jest nam bliski, czyi XIX Niedziela zwykła

Obraz
Mamy arcykapłana,  doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo (por. Hbr 4,15) Ile razy mamy okazję słyszeć od Jezusa słowa: "upadłeś? Powstań!"? Niemal codziennie ludzie doświadczają wielkiej cierpliwości Boga, wielkiej miłości, która przejawia się w darze miłosierdzia. Jezus Chrystus może mówić te słowa. Więcej, uwiarygodnił je ogromnym cierpieniem. Przeżył cierpienie, które było największą w dziejach niesprawiedliwością. My cierpimy za grzechy. A On nic złego nie uczynił! , powie na krzyżu Dobry Łotr. Nic złego nie uczynił. Dlaczego "Bogu spodobało się"? Dlaczego na świecie jest zło, niesprawiedliwość, cierpienie niewinnych? Tych słów nie można zrozumieć bez spojrzenia na Krzyż Jezusa. Na tajemnicę zapowiedzianą przez Boga i wytłumaczoną w Starym Testamencie. Ciężar grzechu jest tak wielki, jak ciężar Krzyża i cierpień Jezusa. Nie Bogu spodobało się, ale człowiek miał kaprys. Ten kaprys upokorzył samego Boga. Ze względu na kaprys człowieka -

Najkrótsze, najbardziej treściwe... czyli Nie zabijaj!

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... V. Nie zabijaj "Nie zabijaj, czyli chroń życie" - skąd wiemy, że życie człowieka jest warte więcej niż życie psa lub dżdżownicy? Dlaczego mamy Iksińskiego szanować więcej niż konia? Szczególnie, kiedy Iksiński jest chamem i draniem, a nasza wierna klacz, albo ulubiony pies jest miły i sympatyczny i żyć bez niego sobie nie wyobrażamy? Bardzo wcześnie człowiek w swojej milionowej historii odkrył, że jest inny od wszystkich. I człowieka nie można zabić, jak zabija się psa. Człowiek ma godność - czyli prawo, rozum, emocje. Jest podobny do mnie. Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe "Chroń życie" - to pozytywnie sformułowane piąte przykazanie przypomina nam, szczególnie nam w XXI wieku, wieku po holokauście i "wyparowaniu" o konieczności ochrony ży

"Nie kradnę, nie zabijam...", czyli XXVIII Niedziela zwykła

Obraz
Często pokazujemy na Niebo. I zapominamy, że trzeba spojrzeć pod nogi, żeby się nie wywrócić o korzeń. Słowo Boże jest nam dane, aby oczyszczać. Jest ono  żywe  i  skuteczne . I zadaje bolesne rany. Jak obosieczny miecz. Chcesz nie cierpieć, nie być poraniony? Nie wierz w Jezusa. Uciekaj! I wypisz sobie na czole wytarty slogan: nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę . Uciekaj od Słowa, które zada Ci ból, które sprawi, że będziesz musiał w części umrzeć. Uciekaj. Albo słuchaj. Modliłem się i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł na mnie duch mądrości. Przeniosłem ją na berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa. Nie porównałem z nią drogich kamieni, bo wszystko złoto wobec niej jest garścią piasku, a srebro przy niej ma wartość błota. Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący. A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwa w jej ręku. Mdr 7,7-11 Idzie w tym czytan

Kiedy mówimy "Mamo" i "Tato", czyli o dziecięcych kompleksach, czyli kolejne z praw dekalogu

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... IV. Czcij swego Ojca i swoją Matkę Setki twarzy przylepionych do szyb. Setki samotnych osób. Kiedyś służyły miłością, radą, siłami i pracą. Dzisiaj wkładani do szaf życia, z głuchym telefonem i kluczami włożonymi z drugiej strony drzwi. Pozwala im się mieć kilka pamiątek z przeszłości, laurek i odznaczeń. Tylko żeby nie mówili zbyt głośno... Czwarte przykazanie przypomina nam o zadbaniu o miłość. O wdzięcznej miłości. Jedna z pierwszych obserwacji człowieka, kiedy zadaje pytanie o to, skąd się wziął, to spostrzeżenie, że (mówiąc kolokwialnie) "sroce spod ogona nie wyleciał". Jestem kimś, ze względu na tych, którzy byli przede mną .  Ojciec - autorytet prawa, męstwo, sprawiedliwość Męstwo to cnota przezwyciężania zła i wprowadzania dobra pomimo przeciwności. S

Nie jest dobrze, aby człowiek był sam, czyli XXVII Niedziela zwykła

Obraz
Dobrze, że raz na jakiś czas mamy wybrane czytania, przypominające nam, że jesteśmy stworzeni dla drugiego człowieka i że jest źle, żeby człowiek był sam. W Księdze Rodzaju wpisane jest powołanie każdego z nas do bycia z drugim. Oczywiście sam Jezus uwzględni tych, którzy ze względu na Królestwo Boże nie wychodzą za mąż, ani nie żenią się, ale jest to osobny temat. Dzisiaj rzecz jest rzeczywiście o powołaniu do małżeństwa, do bycia żoną i mężem. Co to znaczy być mężem? Co to znaczy być żoną? Pierwsza rzecz trzeba (dla żony) mieć męża lub (dla męża) mieć żonę. Ale to pierwszy krok. Widziałeś miłość? Trzeba ją dostrzegać u małżeństw. Czyli małżeństwa muszą tak żyć, aby przysięga, jaką składali - miłość, wierność, uczciwość - była stale widoczna, jako element relacji między nimi. Dominujący element. Wytrwałe mówienie "kocham Cię", spędzanie czasu we dwoje, wspólnie realizowane cele, wychowywanie dzieci, współżycie - to elementy (acz nie wszystkie), które pomagają m

Czy umiesz odpoczywać?, czyli kolejny raz o dekalogu

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... III. Pamiętaj dzień święty święcić Kolejna niedziela się zbliża. Po raz kolejny spakujemy potrzebne manele, ubierzemy "coś tam" do kościoła, pójdziemy na Mszę i "z głowy"... Zbliża się kolejne święto. Mężczyźni ubierają się w krawaty, kobiety wkładają suknie i inne stroje, wyciągają je z dna szafy i uważają. "Żeby się tylko nie zniszczyły". Spotkanie z jakimś aktorem, politykiem, gawędziarzem jest bardzo ważnym wydarzeniem i nie wypada nie przyjść w byle czym. Do kościoła inaczej się zwykle wybieramy. "Cokolwiek na siebie". Co robisz zwykle w niedzielę? Wiele razy ktoś mi mówi: tyle zaplanowałem na tą niedzielę, a nic w końcu nie zrobiłem! Mam wtedy ochotę zapytać - a zaplanowałeś czas dla Tego, kto dał Ci tą kolejną Niedzielę?

"Oby tak cały lud prorokował!", XXVI Niedziela zwykła

Obraz
Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud prorokował, oby mu Pan dał swego ducha! Niemal jednobrzmiące słowa ze słowami Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Jezus ponownie stawia na nogi nasze myślenie. Mamy zazdrosną miłość. Kiedy już przywiążemy się do kogoś uczuciem, wolą i rozumem, pojawia się pokusa zamknięcia tej osoby w swojej szkatułce i na swoich prawach. Tak też jest z Jezusem i z Bogiem. Wystarczyła odrobina, kilka słów, aby Jozue poczuł się pewnie na swoim "stanowisku" dozorcy spraw Bożych. Kilkadziesiąt wspólnych kilometrów wystarczyło, żeby uczniowie Jezusa wpadli w podobną iluzję. I przez to odwracają Ewangelię do góry nogami. Jezus głosi światu Królestwo Niebieskie. Ale nie jest to idea bezosobowa. On tym królestwem jest. Zatem, ci którzy wytrwale idą Jego śladem, innym wskazują na Niego i żyją Jego słowami, Jego wymaganiami - idą dobrą drogą. Fakt, Kościół odpowiada za jedność. Ale zawsze w imię Jezusa. Uczniowie, którzy przyszli do Jezusa zachowują

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... Bóg swojemu ludowi objawił swoje imię. Wydaje się nam to pewną oczywistością, jednakże kiedy uświadomimy sobie, co to znaczy "znać imię", zmienia to troszkę nasz spojrzenie na tą sprawę. Znać imię  to znaczy znać osobę. Znać imię  to znaczy mieć prawo do tej osoby się zwracać - mówić, prosić, żądać. Ale tez obrazić. Imię wyraża całą osobę. Stąd w Starym Testamencie imiona bardzo szanowano. IMIĘ = KIM JESTEŚ Kiedy wzywasz Bożego Imienia? Jak wzywasz Boga? Jakim językiem do Boga się zwracasz? Jaka jest Twoja postawa na modlitwie? Nie będziesz imienia Bożego wzywał do czczych rzeczy Dawne katechizmy formułowały to przykazanie właśnie w ten sposób. Bóg, który Izraelowi oddaje swoje Imię domaga się szacunku dla Tego Imienia. Izraelici będą je tak szanowali, że wreszc

"Mówią bezbożni: wypróbujmy sprawiedliwego", czyli XXV Niedziela zwykła

Obraz
Mesjasz, król Izraela, niechże zejdzie z krzyża, żebyśmy obaczyli i uwierzyli Kiedy słyszymy pierwsze czytanie dzisiejszej Niedzieli zdają się być rozwinięciem tej myśli, którą arcykapłani wypowiadają do Jezusa, gdy cierpi On na krzyżu. Wypróbujmy sprawiedliwego Wciąż Jezusa próbujemy. Zarówno jako społeczeństwo, wciąż badając spójność nauki Jezusa i spójność nauki Kościoła, a także ich wzajemną relację. Czy nauka Jezusa dzisiaj w XXI wieku nie zdezaktualizowała się? Wielu liczy na to, że w XXI wieku musi to nastąpić. Przecież Jezus nie mógł wymyślić systemu aktualnego w wieku techniki, biotechnologii, elektroniki i gospodarczej globalizacji. Sprawdzamy też Jezusa indywidualnie. Każdego dnia. Wpisujemy w nasze ramy i schematy. Liczymy, że dotknie , pogłaszcze ... Zapominamy, że Ewangelia jest wymagająca, że Jezus jest wymagający. Zapominamy, że chrześcijaństwo w wersji light  jest w rzeczywistości karykaturą samej siebie. Jezus nie znosi bylejakości . Infantylizujemy wiarę, psy

Czego szukamy w centrum handlowym, czyli pierwsza część cyklu o dekalogu

Obraz
Minęły wakacje, a od października zaczyna się Rok Wiary. Postanowiłem przygotować coś więcej o sprawach, o których sam zapominam. Zaczniemy od dekalogu. Spodziewajcie się serialu pod tak brzmiącym tytułem... I Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną Przywykliśmy do chrześcijańskiego wyglądu Europy i naszego kraju. Przywykliśmy, że nie ma na ulicach i przed domami totemów, figurek przodków i innych takich. Przywykliśmy, że... Z horoskopów się śmiejemy, a do wróżki idziemy tylko w ostateczności... Przywykliśmy, że "czas wolny" spędza się przed telewizorem, nawet rodzinnie go oglądając i w ten sposób umilamy sobie te ostatnie kawałki trudnych momentów, kiedy nie ma się czym zająć i trzeba spędzić czas razem. Filmy familijne i seriale bardzo nam w tym pomagają. Przywykliśmy, że kiedy potrzebujemy coś zobaczyć, obudzić w sobie marzenia, tęsknotę za czymś lub za kimś, idziemy ten czas spędzić do świątyni XXI wieku - do centrum handlowego. Przywykliśmy tam na