Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2012

Wniebowstąpienie

Obraz
Jezus kolejny raz odchodzi. Ale w inny sposób, niż dotychczas. Wcześniej albo odchodził w inne miejsce , najczęściej po to, aby się modlić i być sam na sam z Ojcem, albo odebrali Go od uczniów i został ukrzyżowany. Umarł. Wniebowstąpienie zdaje się inne. Po reakcji uczniów widać, że pomału odkrywają tą rzeczywistość, że obok nich Jego już nie będzie. Nie tak jak dawniej. Nie powie im, co mają robić . Nie postawią Jezusowi kluczowego pytania. Nie poproszą o radę. To wy dajcie im jeść , które Jezus powiedział dawno temu, kiedy jeszcze z nimi chodził, brzmi w ich uszach i staje się wielkim nieznanym. Wniebowstąpienie kończy misję Jezusa, aby człowieka do Boga przyprowadzić. Człowiek zostaje przebóstwiony poprzez uczłowieczenie Boga. Wniebowstąpienie jest znakiem kończącym ten proces, który dokonał się w dniach Paschy Pana. Teraz otwiera się droga samodzielnej odpowiedzi człowieka, jego samodzielnego odkrywania swojej tożsamości. Odnajdywania się między niebem, a ziemią. Męż

VI Niedziela Wielkanocna

Obraz
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali Dlaczego dobrałem właśnie to zdjęcie? Kiedy nowa bazylika była projektowana, konstruowana i budowana, jej architekci (nt. najwięksi architekci w dziejach świata) mieli jedno zadanie postawione od zmieniających się papieży - Bazylika św. Piotra ma ogarniać cały Kościół. Ma być znakiem, symbolem Kościoła. Stąd nie ma już, jak w świątyni jerozolimskiej, dziedzińca pogan, nie ma miejsca dla "wykluczonych". Są ramiona, które ogarniają, tak wielu, jak się da. Tylu ilu pozwoli się objąć  wchodząc w ich zasięg. Kiedy św. Piotr przybywa do Cezarei spotyka tam społeczność podzieloną na tych pochodzących od Żydów, i tych, których Dzieje Apostolskie określają poganami . Kiedy wypowiada słowa, o tym, że Bóg nie ma względu na osoby  okazuje się, że pęka mur, który dzieli rzeczywistość po staremu. Miłość, jaka wypływa z nauki Jezusa Chrystusa, łamie schemat dziedzińca pogan . Upada podział na "bardziej" kochanych i &qu

Nie zatrzymuj mnie...

Obraz
Ten obraz ilustruje scenę między Jezusem a Marią Magdaleną. Jezus mówi: "nie zatrzymuj mnie" -  noli me tangere . Jednocześnie dość zdecydowanym gestem powstrzymuje Marię przed jej  własnym planem . Pouczająca jest ta scena. Szczególnie, kiedy patrzę na Marię Magdalenę. Ona nie przymuszała Jezusa, jak choćby uczniowie w Emaus. Nie było jej to też potrzebne. Na parafię przychodzi przesyłka. List i gazetka. Kobieta w liście do proboszcza i wikariuszy przekonuje o konieczności intronizacji Chrystusa na Króla Polski i zachęca do lektury przysłanej przez siebie książki. Nota bene, książki, która zawiera treści sprzeczne z nauczaniem Kościoła (biorąc pod uwagę całość nauczania od jego początków, aż po dzień dzisiejszy). Na początku roku w internecie pojawiły się informacje o Kościele w USA w związku z zerwaniem przez tamtejszy episkopat rozmów z rządem w sprawie finansowania zabiegów in-vitro przez placówki katolickie. Pomimo sprzeciwu Kościoła, część wiernych udzieli

Gdzie jest (mój) Krzyż? (2)

Obraz
c. d. ( kliknij, aby przejść do cz. 1 ) Niesłuchanie niewierzących - grzech Kaina XXI wieku Gdzie jest brat Twój?  - to pytanie zadaje Bóg współczesnemu chrześcijaninowi. Jak przez stulecia. Trudno znieść mi słowa pełne ignorancji, a nieraz wrogości i niesprawiedliwości, które kierują chrześcijanie i katolicy względem swoich najbliższych, sąsiadów i krewnych.  Bo oni są niewierzący . Jeden ze współczesnych teologów nazywa każde cierpienie  ziemią świętą , a chrześcijan wzywa do szacunku każdego sposobu, w jakim się to cierpienie i ból przejawia. Często ateizm, wrogość wobec chrześcijaństwa i jego moralności, krzyża, Kościoła i Chrystusa, jest wynikiem bólu, cierpienia, choroby. Niewysłuchany człowiek krzyczy. Chrześcijanin ma słuchać człowieka. Jego bólu, smutku i jak samarytanin ma opatrywać jego rany. Tu nie pomagają wielkie słowa. Tu pomaga czyn. I świadectwo. Gdzie jest Twój Bóg? Jak wierzysz? To współczesne pytania pewnego zdeklarowanego ateisty.  Chcę, żeby chrześcij