Posty

Wyświetlanie postów z 2016

święty Szczepan i Boże Narodzenie z perspektywy Drugiego Dnia

Obraz
Boże Narodzenie to tryumf miłości Boga do poszczególnego człowieka. Dlatego potrzebujemy świętego Szczepana, pierwszego męczennika. "Co z tego będę miał?" ileż razy to powtarzamy! Co mi da Państwo, co mi dasz, żebym był Twoim mężem, czy żoną, co mi da Bóg, co mi da praca i podobne. Co z tego będę miał? Męczeństwo nie jest DLA MNIE. Nie żyjemy i nie umieramy dla siebie. Bóg, który nas kocha i potrzebuje, ma dla nas cel. Do Niego należy nasze życie. Możemy wpaść w święta w takie myślenie o Wcieleniu, które grozi nadmuchaniem naszego egocentryzmu. wielu z nas przecież myśli, że kosmos kręci się wokół mnie, aby zaspokajać moje potrzeby. Męczeństwo, zwłaszcza Szczepana, to przeniesienie prawdy o Wcieleniu i Narodzinach na wyższy poziom. Ty jesteś potrzebny. Żeby dać świadectwo. Żeby wykonać dobro. Żeby wykonać pracę. Żeby wychować dzieci. Jesteś potrzebny Bogu, Kościołowi, Rodzinie i Ojczyźnie.

II Niedziela Adwentu

Obraz
"Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki." (Mt 3,1-12) Co jest potrzebne, żeby było Boże Narodzenie? Choinka? Dwanaście potraw? Sianko? PREZENTY! Barszczyk? No i uszka? Absolutnie nie! Żeby było Boże Narodzenie, muszę uznać, że Pan Bóg przychodzi do mnie. I to On jest PREZENTEM. Nie ja robię prezent Panu. To ON przychodzi. "prostujcie ścieżki Panu" Lubimy sobie zamieszać w życiu. Im bliżej świąt, tym ciśnienie wyższe. Promocje, prezenty, gary, sprzątanie. Im bliżej, tym więcej ludzi wokoło wie, że u Kowalskich "już święta". Wszystko BYĆ MUSI i biada temu, kto zepsuje. Ewangelia o Janie, który wybrał najprostszą, dosłowną drogę, jest wybawieniem w tym czasie. Krzykiem. "Ludzie! Zostawcie Arkadię, hipermarkety i sklepy! Przygotujcie się na święta!" Dla Żydów jedną z barier, która powoduje, że nie umieją uznać Jezusa jako Mesjasza jest to, że owocem Jego działania jest pokój.

XXXI Niedziela zwykła

XXXI Niedziela zwykła (Łk 19,1-10) "[...]Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu[...]" Ludzie w Zacheuszu widzą tylko grzesznika. Są takie zachowania, które na długo nas szufladkują. "Kłamca", "pijak", "złodziej", "nigdy nie można na nim polegać", "obibok", "zdrajca". Ile razy słyszałeś: "Ty zawsze taki jesteś!"? "TY ZAWSZE" Jezus przechodzi przez najniżej położone miasto świata. Depresja. W tej depresji jest człowiek tak niski, tak zmarginalizowany, że tylko wspięcie się na drzewo jest dla niego nadzieją, na to, że przynajmniej zobaczy Mistrza. Czemu tam wszedł? Może z ciekawości. Inni mu nie pozwalali, to może z przekory - "a i tak Go zobaczę!". Może miał w sercu pragnienie zmiany. Nie wiem. Wiemy jedno - tylko jedna osoba go zna

XXX NIedziela zwykła

Łk 18,9-14 W świątyni na modlitwie spotykają się dwie osoby. Zadowolony z życia człowiek religijnego sukcesu, który "nie ma sobie nic do zarzucenia" oraz mega niepoukładany celnik. Ta pierwsza postawa jest zagrożeniem dla naszego człowieka wewnętrznego. Wszystko ma, a zatem nic nie potrzebuje. Nawet miłości. Ani przebaczenia. Ani cierpliwości. Ani drugiej osoby. Nic nie potrzebuje. Wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie przyjaciel i mówi Ci, że gdybyś go nie potrzebował, to by się u Ciebie nie zjawił. Bo Cię nie potrzebuje. Celnik potrzebuje miłości. I przebaczenia. I zdaje sobie z tego sprawę. Czeski ksiądz Tomasz Halik przestrzegał kiedyś, żebyśmy nie wpadali w samouwielbienie, triumfalizm. Kościół przez lata niszczyło przekonanie, że jest doskonały, idealny, bezgrzeszny. Powiedzcie komuś idealnie ubranemu, kto się pół godziny szykował na jakąś imprezę, że wygląda beznadziejnie, albo jak pajac. Zaraz będziecie mieli wroga. Albo limo

XXV Niedziela okresu zwykłego

Obraz
"Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi" (1 Tm 2,1) "Nie możecie służyć Bogu i mamonie." (Łk 16,13) Jak często modlisz się za tych, którzy "wleźli Ci za paznokieć"? Czy chcesz tak samo ich szczęścia, jak chcesz szczęścia swoich bliskich? Wstrząsnęło mną, kiedy przeczytałem pierwsze zdanie czytania z Listu do Tymoteusza. "...były odprawiane... za WSZYSTKICH". Przecież często się zdarza, że my nie tylko nie modlimy się, ale nie chcemy zbawienia wszystkich. Nie godzimy się z tym, że "słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi". Dzisiejsza Ewangelia nie upraszcza tematu. Często mamona to symbol pieniądza. Ale Mammon to symbol wielu namiętności, które w nas zajmując miejsce Zbawiciela przekonują, że życie z nimi można pogodzić z życiem z Bogiem. Prawda o nas jest taka, że nie można iść w lewo i w prawo. Albo się wywalisz, albo będziesz sta

Początek Ewangelii wg św. Łukasza

(Łk 1,1-4.4,14-21) Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono. Potem powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę oddał

Kana Galilejska, rok 2016

(J 2,1-12) W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I_napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu! Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej