Szanuj porządek
Kilka dni temu w mieszkaniu miałem generalne porządki. Fura kurzu, miliardy roztoczy i bakterii wyniosło się na kilka dobrych dni z moich skromnych progów. Kiedy widzę posprzątane i wyczyszczone mieszkanie, pojawia się w głowie myśl - uszanuj to. Ten porządek to kilka godzin pracy. Cieszy on oko. Nie niszcz. Taki sam porządek nastał w chwili zmartwychwstania. Jezus po przejściowym bałaganie dokonanym przez kilkuset niechętnych mu prowodyrów i bierną masę (w której pewnie i ja bym się znalazł), sprawia, że wszystko wraca na miejsce, a kurz znika. Dlatego jest Bramą, ponieważ ustanowił porządek. Ta Ewangelia to rodzaj czerwonego światła dla tych, którzy chcieliby za bardzo zinterpretować słowa Mistrza o niegodziwej mamonie, o przewrotności węża. Boży porządek dlatego przyciąga, ponieważ Pan Bóg nie przekracza praw, które rządzą światem i nami. Mógłby znieszczyć wszystko. Nie robi tego. Bo szanuje ustanowiony porządek i prawo, które mówi, że zbawienie człowieka jest z perspektywy z