święty Szczepan i Boże Narodzenie z perspektywy Drugiego Dnia
Boże Narodzenie to tryumf miłości Boga do poszczególnego człowieka. Dlatego potrzebujemy świętego Szczepana, pierwszego męczennika. "Co z tego będę miał?" ileż razy to powtarzamy! Co mi da Państwo, co mi dasz, żebym był Twoim mężem, czy żoną, co mi da Bóg, co mi da praca i podobne. Co z tego będę miał? Męczeństwo nie jest DLA MNIE. Nie żyjemy i nie umieramy dla siebie. Bóg, który nas kocha i potrzebuje, ma dla nas cel. Do Niego należy nasze życie. Możemy wpaść w święta w takie myślenie o Wcieleniu, które grozi nadmuchaniem naszego egocentryzmu. wielu z nas przecież myśli, że kosmos kręci się wokół mnie, aby zaspokajać moje potrzeby. Męczeństwo, zwłaszcza Szczepana, to przeniesienie prawdy o Wcieleniu i Narodzinach na wyższy poziom. Ty jesteś potrzebny. Żeby dać świadectwo. Żeby wykonać dobro. Żeby wykonać pracę. Żeby wychować dzieci. Jesteś potrzebny Bogu, Kościołowi, Rodzinie i Ojczyźnie.