Gdy Judasz wyszedł..., czyli V Niedziela Wielkanocna
Podziwiam Pawła i Barnabę. Kiedy czytamy dzisiaj, jak przeszli od Antiochii, przez Pizydię i Perge, aby wrócić do Antiochii przez Attalię, to łatwo pominąć odległości, spiekotę i rzeczywisty trud przemierzania tego terenu na pieszo. A trzeba uzupełnić ten marsz o działalność misyjną - "otwieranie bram poganom", jak jest napisane - która na tym obcym i niepewnym gruncie niosła ze sobą kolejne trudności. Każdą nowopowstałą gminę trzeba było zostawić zorganizowaną Barnaba i Paweł są odpowiedzialnymi misjonarzami. Kiedy zaczynasz nauczać o Chrystusie - pamiętaj, aby wskazać temu, kogo niechybnie opuścisz, drogę do dalszego podążania za Mistrzem. Innymi słowy - głoś Chrystusa (nie siebie) i pozostaw po sobie przewodnika. Rzeczywiście, jak mamy w dzisiejszym czytaniu z Apokalipsy, Ewangelia "czyni wszystko nowym". Dosłownie i w przenośni. Wystarczy trochę poczytać, żeby przekonać się, jak bardzo różny był świat bez Ewangelii od tego, do którego przywykli