Przestań się lękać! Ja Jestem żyjący...

Czy chcesz, żeby Święta wróciły?

A może tęsknisz za jakimś spotkaniem z Jezusem, kiedy był Ci szczególnie bliski?

A może zwyczajnie chcesz naprawić coś, co rozegrałeś źle i teraz bardzo tego żałujesz?

Dlaczego Jezus, kiedy uczniowie poznali Go w Emaus zniknął?

Te pytania oddają wspólny nam lęk. Lęk przed tym, że coś już nie wróci. Lęk przed tym, że coś mija, że tracimy szansę. Lęk przed tym, że coś się dzieje bezpowrotnie.

Bezpowrotnie

Słowo, które w świecie sejwów i bekapów, a także funduszy asekuracyjnych, reasekuracyjnych i ubezpieczeń wszelkich typów, staje się niemal dramatyczne. Stawia nas na skraju przepaści. Bo jak czuć się komfortowo, ze świadomością, że coś zepsułem bezpowrotnie?

Jezus wie, co robi.
Słowa, które dzisiaj przytacza św. Paweł, nie są zakazem, który ma nas stłamsić. To przypomnienie. Jezus przypomina w nich przesłanie Zmartwychwstania. Jeżeli śmierć jest pokonana, grzech nie odnosi triumfu, to nic już nam nie grozi.

Grozi nam zastój. Fizyczny i duchowy. Trzeba mieć odwagę, żeby robić kroki naprzód. Trzeba mieć odwagę, aby wstać, wyjść i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.Trzeba mieć odwagę, aby przyłożyć rękę do pługa i nie oglądać się wstecz.

Dlatego "przestań się lękać"

Dwoje narzeczonych. Za nimi historie, przed nimi życie. W oczach lęk. Uśmiech przykrywa wewnętrzne łzy i niepewność.

Przestań się lękać! Ja Jestem...
Ja Jestem żyjący...

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu