Liturgia jest jak Orkiestra

Każdy chyba ma w wyobraźni obraz orkiestry. Można pomału prześledzić każdy krok orkiestrowego zespołu. Wejście w sposób szczególny każdego elementu tej harmonii Piękna. Każdy wyjątkowo ubrany - tak muzyk, jak publika. Podwyższenie. Każdy skupiony. Ćwiczył długo - ale trema jest zawsze.

Powolne ruchy, ciche stronie instrumentów. Wszyscy czekają.

Atmosfera niepokoju.

Pierwsze dźwięki ją podsycają.

Ruchy codzienne i zwyczajne, stają się niecodziennymi, wyjątkowymi.

Z setek instrumentów płynie melodia, która przekracza przestrzeń, wypełnia ją i zdaje się płynąć ku Niebu - wbrew prawom fizyki i grawitacji.

Tak samo jest według mnie z Liturgią.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat