Krzyk usłyszano w Rama[...]. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu [..,] (por. Jr 31,15)

"Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności" (1 J 1,6)

Codziennie zagraża nam ciemność. Ciemnością jest zwątpienie, zniecierpliwienie, brak miłości, ciemnością jest też grzech, ciemnością jest zesłana przez Boga silna Jego miłość, o której pisał św. Jan od Krzyża, co już niegdyś pisałem. Ciemność nieustannie nam zagraża. Nie zawsze jest czymś demonicznym. Czasem jest zwyczajnie ludzka, objawia, że jesteśmy tylko stworzeniem przed Stwórcą i światem.

Dlaczego o tym piszę?

Nie ma większej ciemności niezrozumienia, jak wtedy, gdy stykamy się z cierpieniem niewinnych osób - dzieci. Dzisiaj przeżywamy dzień święta narodzin dla Nieba niewinnych męczenników za Dziecię Jezus, które zabił "głupiec", jak Heroda nazywa Akatyst. Głupcem był ten, który bał się Dziecka. Głupcem był ten, który dla własnej wolności, dla własnego tronu, jego bezpieczeństwa kazał zabić mnóstwo ludzkich istnień. To nie do wyobrażenia. Nawet po holocauście. A jednak. Wielu dzisiaj takich Herodów.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat