Jak podsumować spotkanie z egzorcystą? "Jezus!"
W szkole Moich Kochanych Łotrów miało dzisiaj miejsce spotkanie z egzorcystą. Klasy maturalne dowiedziawszy się o takiej możliwości, bardzo się zachęciły i z propozycji zrobiła się inicjatywa nie do odrzucenia. Ksiądz egzorcysta przyszedł i zaczął wielkie świadectwo.
Jak je opisać?
Dziewięćdziesięciominutowymi rekolekcjami. Dla każdego. Dla mnie, dla maturzystów. Sądzę, że dla księdza też.
O czym opowiadał? O szatanie, który jest osobą i którego obecności jest naocznym świadkiem?
Też. Ale przede wszystkim opowiadał o Jezusie. O tym, że przedmiotem wiary każdego z nas, nie jest ten, który nas dręczy, czyli nie szatan. I nie na nim powinna się skupiać nasza duchowość. Nasza duchowość i życie powinno być jak najbliższe Boga. Każdy z nas jest dręczony. Zapewniam Cię, że dzisiaj byłeś w kontakcie ze złym duchem. Zresztą tak, jak ja. Przez pokusę.
"Najbardziej lubię rozmawiać z Duchem Świętym - nie z demonem"
To są słowa księdza, który słyszy złego ducha w momencie modlitwy egzorcyzmem. Kiedy mówił to do nas, w Rejtanie, to mówił do każdego. Bo każdy jest cielesno-duchowy i każdy ma w sobie głęboko w naturze potrzeby duchowe. Jak spanie, picie, czytanie, słuchanie i relację z człowiekiem. Pierwsza zasada - Bóg jest pierwszy. I Jedyny w tej kwestii.
Jaka jest pierwsza zasada obrony przed złym?
MYŚLEĆ, MYŚLEĆ, MYŚLEĆ i jeszcze raz myśleć.
A druga?
Wola - dobro wybieraj i zła unikaj. "Chcę" "nie chcę", to słowa które wiążą nawet Boga. Tym bardziej złego ducha.