Kiedy szukasz pociechy w nieudanym świecie...

Mamy wszelkie prawo, aby spodziewać się spełnienia największych marzeń, ale ostatecznie dlaczego w nie wierzymy?
Bo jesteśmy Amerykanami.

Niedawno trafiłem na film, który zresztą szybko zamieściłem na fejsbuku. Przypomina on osobę Ronalda W. Reagana, którego stulecie urodzin obchodziliśmy kilka dni temu. To on zadał swoim rodakom to pytanie. Odpowiedział jak Amerykanin, ale parafraza tego zdania, jaka jest na końcu tego wpisu, sądzę, że jest trafniejsza, bliższa prawdzie. Bo mniej populistyczna i polityczna.

Zewnętrznie, możemy marzyć tylko (albo aż), o lepszym świecie w sensie tej ziemi, po której stąpamy. Możemy ją zewnętrznie własnymi siłami próbować czynić lepszą. Wiele nam jednak brakuje. Tylko wiara w Kogoś większego, ponad nasze skromne siły, ponad naszą materialność, ponad ten świat, może dać prawdziwą nadzieję, że ten świat, nasz świat (nasza rodzina, nasze wszystkie sprawy) może spełniać wszystkie nasze oczekiwania - że może być lepszy, znaczy Dobry.

Ostatecznie jednak nie o ten świat, materialny i ziemski chodzi. Ostatecznie chodzi o większą nadzieję. Możemy tęsknić za lepszym światem. I możemy pytać, dlaczego nie czyni się ten świat według naszych, być może najlepszych marzeń. Dlaczego jest ból, cierpienie, zdrada i kłamstwo. Nie o TEN świat chodzi. Róża, którą mamy, chociaż nie tak mocna jak mogłaby być, chociaż nie tak piękna jak mogłaby być, chociaż nie tak wielka jak mogłaby być, jest najlepszą jaką mieć możemy i najlepszą dla nas, jaką mieć możemy. Dzisiaj tego nie zrozumiemy. Ale, jak pisze pewien teolog H. U. von Balthasar, możemy mieć słuszną pewność, że przyjdzie moment, gdzie wszystko się ujawni - wszystko tajne, jawnym będzie (Dies irae). I wyjaśni się owe "dlaczego".

Skoro wierzymy, że Ziemia może być lepsza, że Ktoś może pomóc uporządkować nasze bałagany, to możemy uwierzyć, że nasz świat nie ogranicza się do tej Ziemi, do przedziału czasu pomiędzy narodzinami a śmiercią. Możemy...

Mamy wszelkie prawo, aby spodziewać się spełnienia największych marzeń, ale ostatecznie dlaczego w nie wierzymy?
Jesteśmy ludźmi. I jesteśmy chrześcijanami!



Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu