Ostatnie chwile Kaina w Edenie
Znacie historię Kaina? Dla mnie to jedna z bardziej poruszających scen w Starym Testamencie. Zapytacie pewnie dlaczego, bo albo Stary Testament kojarzy się z czymś starym, zatem nieaktualnym i pewnie nudnym, poza tym, co może być ciekawego w Księdze, którą świat zna od ok trzech tysięcy lat, która została przeczytana i przebadana niezliczoną ilość razy. No i jeszcze wygląda jak jakaś bajka - Rajski Ogród, Zakazany Owoc, Wąż i takie sprawy...
A jednak...
Jest coś w tej opowieści, co ujawnia wielką prawdę o relacji naszego Stwórcy do każdego z nas. Kim jest Kain. Po pierwsze, jest synem Adama i Ewy. Po drugie, bratem Abla. W momencie, w którym widzimy Kaina, rozmawia on z Bogiem. Widać, że mocno ściemnia - kłamie. Bóg pyta go o jego brata.
Kiedy już wiadomo, że to właśnie Kain zabił swego brata, Bóg wyrzuca go z Raju. I tu zbliżamy się do momentu najbardziej poruszającego. Kain myśli po swojemu, po ludzku. Myśli, że wyrzucony poza Raj, zginie, wyobraża sobie, ze jego, bratobójcy, łotra ogromnego już nikt nie uszanuje. Że zginie niechybnie. I to w wielkich męczarniach. I dlatego mówi - zabij mnie na miejscu Boże, bo nie chcę zostać wydany na pastwę bólu i cierpienia.
I tutaj objawia się Miłość Boga. Co On mówi do tego zbrodniarza, przez którego On płakał? Mówi: Nie przyjdzie żadna krzywda na Kaina! Ja, Jahwe, biorę sam w obronę Kaina. Ile w tym prawdy dla nas. Tak, zgrzeszyłem. Tak, zasługuję na karę. Tak, mam ją odbyć. Ale Bóg nigdy nie zapomni o tym, że mnie też kocha. I ta kara ma pomóc mi do Niego powrócić, odmienionym.
Później Bóg powie do Noego:
Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się o nią też u człowieka o życie człowieka i u każdego - o życie jego brata.
Kainie gdzie jest brat Twój, Abel? - zapytał Bóg Ciebie
Czy ja jestem stróżem brata mego? - odpowiedział wystraszony Kain
On wiedział. Jesteśmy odpowiedzialni za braci naszych.
A jednak...
Jest coś w tej opowieści, co ujawnia wielką prawdę o relacji naszego Stwórcy do każdego z nas. Kim jest Kain. Po pierwsze, jest synem Adama i Ewy. Po drugie, bratem Abla. W momencie, w którym widzimy Kaina, rozmawia on z Bogiem. Widać, że mocno ściemnia - kłamie. Bóg pyta go o jego brata.
Kiedy już wiadomo, że to właśnie Kain zabił swego brata, Bóg wyrzuca go z Raju. I tu zbliżamy się do momentu najbardziej poruszającego. Kain myśli po swojemu, po ludzku. Myśli, że wyrzucony poza Raj, zginie, wyobraża sobie, ze jego, bratobójcy, łotra ogromnego już nikt nie uszanuje. Że zginie niechybnie. I to w wielkich męczarniach. I dlatego mówi - zabij mnie na miejscu Boże, bo nie chcę zostać wydany na pastwę bólu i cierpienia.
I tutaj objawia się Miłość Boga. Co On mówi do tego zbrodniarza, przez którego On płakał? Mówi: Nie przyjdzie żadna krzywda na Kaina! Ja, Jahwe, biorę sam w obronę Kaina. Ile w tym prawdy dla nas. Tak, zgrzeszyłem. Tak, zasługuję na karę. Tak, mam ją odbyć. Ale Bóg nigdy nie zapomni o tym, że mnie też kocha. I ta kara ma pomóc mi do Niego powrócić, odmienionym.
Później Bóg powie do Noego:
Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się o nią też u człowieka o życie człowieka i u każdego - o życie jego brata.
Kainie gdzie jest brat Twój, Abel? - zapytał Bóg Ciebie
Czy ja jestem stróżem brata mego? - odpowiedział wystraszony Kain
On wiedział. Jesteśmy odpowiedzialni za braci naszych.