IX Niedziela zwykła A
Boże oddal od nasz wszystko, co nam szkodzi,
a udziel wszystkiego, co służy naszemu dobru
Kolekta z Mszału Rzymskiego
przeznaczona na IX Niedzielę zwykłą roku A
Często Boga zarzucamy prośbami, często przedstawiamy nasze plany i oczekiwania związane z życiem. "Panie Boże, kocham Cię, chcę aby Twoja wola się działa, ale zrób to... proszę o tamto... i jeszcze o tym nie zapomnij...". A Psalmy nam przypominają, że Bóg wie czego nam potrzeba. Czy ta modlitwa jest zła, albo gorsza? Trudno mi zawsze na to pytanie odpowiadać, bo jednak każdy na własną rękę buduje swoją wewnętrzną relację z Bogiem, ale...
Dzisiejsza Liturgia jakoś, być może przez zbliżającym się czasem Wielkiego Postu, przypomina nam o pewnym przewartościowaniu, które powinno czasem zagościć w naszym życiu. Pan Bóg, który jak czytamy kładzie przed nami błogosławieństwo i przekleństwo (Pwp 11,26-28 - Pierwsze Czytanie), nie tylko szanuje nasz wybór, ale sprawia, że nasze życie ma cel i sens. Jeżeli chcecie - te słowa od Stworzenia brzmią w tym dialogu człowieka ze swym Stwórcą. Czy nie tak buduje się prawdziwą relację z Drugim - jeżeli Ty chcesz. Jezus przecież tak samo mówił do każdego, kogo spotykał i uzdrawiał, kiedy słyszał: jeżeli chcesz, możesz mnie oczyścić.
Możemy chcieć wygrać w totolotka miliony, choćby w tym celu żeby uratować jakiś dom dziecka. Cel szczytny, wszystko usprawiedliwia. Prosimy Pana Boga, a tutaj nic. Zero skuteczności. Możemy prosić o pracę - już i natychmiast. A tutaj nic. I znowu porażka. Możemy Bogu przedstawiać nasze ścieżki, mapy, plany i zapominać o tym, że on je nie tylko zna, ale zna naszą przeszłość i przyszłość. To, co się wydarzyło i to co "by się wydarzyło".
I może kiedy to dostrzeżemy, zapamiętamy, to łatwiej nam przyjdzie mówić: bądź wola Twoja, może zgodzimy się na tę modlitwę: daj nam to co uważasz za dobre dla mnie, a zabierz, co mi szkodzi. Może właśnie wtedy, jak ja teraz, poczujesz Drogi Czytelniku pokój, że Ktoś czuwa nad Tobą i wie czego Ci potrzeba.