Post - czym jest?

Co jest Twoim zniewoleniem? 
Internet  
A jakie jest Twoje wielkopostne postanowienie?
Nie będę jadł słodyczy.
Kiedy usłyszałem od pewnego zakonnika podobny dialog, nie przypuszczałem, że minie kilka dni i będę świadkiem kolejnego - identycznie brzmiącego. Co mają czekoladki do prawdziwego zniewolenia? W czym pomagają mi się utwierdzić, z czego wyzwolić? Jeżeli lubię czekoladki, to pół biedy, bo chociaż potrenuję silną wolę. Ale jeżeli mogę bez słodyczy przeżyć?

W Wielkim Poście potrzeba nam trochę z postawy Bartymeusza. Jesteśmy Bartymeuszami spod Jerycha. I Wielki Post jest czasem, kiedy możemy sobie to przypomnieć. Możemy zrzucić nasz płaszcz, ten, który nas zakrywa i krępuje nasze ruchy. Jak on jesteśmy ociemniali. Jak on potrzebujemy innych (wspólnoty, rodziny, Kościoła), aby wskazał nam Jezusa. Musimy wyostrzyć nasze działające zmysły i słuchać tych, pośród tłumu, którzy chcą nam pomóc. Przecież część spośród uczniów Jezusa chciała (z pełnym przekonaniem, że robi to w dobrej wierze) zagrodzić Bartymeuszowe przyjście do Zbawiciela.

A on, "na ślepo" przez wspólnotę, przychodzi do Mistrza, który jego właśnie sam zawołał. Jak każdego z nas. I przyprowadzili go do Jezusa
.
Jezusie, Synu Dawida,
ulituj się nade 
mną...

...bo nie radzę sobie z...

Owocnego przygotowania!

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat