Drzewo
Oto drzewo Krzyża,
na którym zawisło zbawienie świata!
Pewnie Drzewo Krzyża było już ścięte. Zapewne już był złożony Krzyż dla Jezusa w przeddzień Jego wjazdu do Jerozolimy. Pewnie już był. Zastanawia mnie, co się z tym drzewem działo, słodkim drzewem, które nosiło rozkoszny owoc - Zbawienie Świata.
Pewnie było to cedrowe drzewo. Nie było o nie trudno wówczas w Palestynie, która jeszcze była krainą, z której drzewo wywożono.
Już jutro zaczyna się Tydzień Chrystusa. On zwołuje nas co roku w tym centrum naszego życia religijnego, duchowego. I zaprasza, aby z Nim złączyło się wszystko, czym żyjemy i co robimy. Idźmy za Jezusem. Ale nie nad Nim płaczmy, nie za Niego się módlmy (jak córki jerozolimskie), ale nad sobą i nad swoją grzesznością. Bo jak zatrzymamy się nad Nim, to ulegniemy rozpaczy, zapomnimy o Wielkanocy, a trwać będziemy przy Wielkim Piątku.
Na drzewie Krzyża zawisło Zbawienie Świata. Zbawienie. I nie umarł On, lecz trzeciego dnia Zmartwychpowstanie.