Niedziela Rodzin i Życia - VI Niedziela Wielkanocna 2011

Bądżcie każdego dnia gotowi, do obrony tej nadziei, która w Was jest. A z łagodnością i Bożą bojaźnią zachowujcie czyste sumienie, ażeby Ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia przez to, co wam oszczerczo zarzucają. (por. 1 P 3,15nn - dzisiejsze II czytanie)

Kiedy na Mszy Świętej o 11 czytałem i słuchałem tego słowa, nic więcej nie musiałem dodawać. Dla siebie. Ale przede wszystkim dla tych wszystkich, którzy dzisiaj ulicami mojego, ale także wielu innych miast w Polsce, dali zbiorowe świadectwo.

Potrzeba nam w Polsce ludzi sumienia

Motto tegorocznego Marszu, zaczerpnięte z homilii bł. Jana Pawła II z 1991. Jakże prawdziwe. I jak opatrznościowo pokrywa się z cztaniem. Nic tylko podziwiać Boże znaki.

Potrzeba nam takich świadectw. Zbiorowego umocnienia. Rodzina w Polsce ma prawo do prawa. Trzeba o tym przypominać. Rodzina ma swoje prawa. I nie wolno innych grup uprzywilejowywać jej kosztem. Ponieważ rodziny w każdym kraju dźwigają gospodarkę.

A nie mówię już o wyśmiewaniu, spychaniu na margines rodzin wielodzietnych. Jest na to jedno określenie - to poprostu podłe.

Na Marszu spotkałem znajomych, których się zupełnie nie spodziewałem. I niesamowite było to wrażenie, że nie jestem w tym tłumie sam. Uśmiechnięte dzieci, rodzice. Dziadkowie. Zero fałszu. Setki uśmiechów. Prawdziwych.

Kogo tam zabrakło?

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat