Bóg jest we wszystkim?, czyli komentarz na XIX. Niedzielę zwykłą

Czasem spotykam się z usilnym wplataniem rzeczy Bożych w różne zdarzenia świata, naszego życia i przypadki. Dzisiejsze pierwsze czytanie wyraźnie wskazuje nam, że to Bóg, w sposób ścisły i określony wybiera "powiew", w którym On jest.

Czy Bóg działa w naszym życiu?

Oczywiście odpowiedź jest twierdząca. Bóg nieustannie w naszym życiu jest obecny. Choćby przez fakt, że to On podtrzymuje nasze życie w każdej jego sekundzie - istnieje tylko to i wszystko to, co Bóg chce, aby było. Tak, jakby powietrze On przenikał i nam dawał, dawał nam każdy element potrzebny do życia. Jednocześnie wobec tego życia na ziemi i później w wieczności ma On określony plan.

Czy wszystko, co dzieje się w naszym życiu jest działaniem Bożym?

Zdaje się, że tak być powinno. To On jest Panem dziejów i każdego z nas. Przed chwilą napisałem, że każda sekunda naszego życia jest od Jego Woli uzależniona. Czy zatem wszystko w naszym życiu to Jego sprawka? Odpowiedź jest przecząca. Tak, Bóg jest Wszechmogący, każdy moment naszej egzystencji w Nim ma swój początek i dopełnienie, ale jest jedno "ale". Wolność człowieka. I tutaj zaczynają się schodki, bo to furtka dla zdarzeń, których Bóg może nawet "nie chcieć" (mówiąc w ludzkich kategoriach), a które się dzieją i nam przydarzają. Mogą być to nawet pozornie dobre rzeczy, podobne do cudów, ale w końcu okazują się zaprzeczeniem Objawieniu.

Nie poprę przykładami.
Pozdrawiam z modlitwą, dobrej Niedzieli i całego tygodnia.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu