Czy wolno zabijać? - Kara śmierci

Czy wolno zabijać?

Mijają właśnie godziny naszego życia. Dzisiaj, właśnie teraz, mijają również godziny życia skazańca, Troy'a Davies'a. Być może jego ostatnie. Sąd Stanów Zjednoczonych uznał, że dwadzieścia dwa lata temu, zabił on policjanta. Większość tych dwudziestu lat (ponad) Troy przesiedział w więzieniu.

Czy wolno zabijać?

W Katechizmie Kościoła Katolickiego w punkcie 2267 widnieje zapis, który zdaje się dopuszczać karę śmierci. Mówi on, że jeżeli społeczeństwo nie ma innej drogi do obrony życia swoich obywateli, może zastosować ten najwyższy wymiar kary. Należy dodać, że ten zapis nie znalazł się w pierwotnej wersji Katechizmu.

Co to jest kara i dlaczego ją stosujemy?

Każda władza ma prawo karać, co wynika z jej obowiązku obrony dóbr powierzonych jej osób. Kara ma jednak określone cele, które pozwalają powiedzieć nam też o jej granicach:

Cel pierwszy: naprawienie nieporządkuWykroczenie lub zbrodnia sprawia, że psuje się jakiś ustalony wcześniej porządek. Społeczność, przez ustalone prawo mówi: "nie wolno kraść". Jeżeli jedna z osób w społeczności ukradnie, społeczność może udawać, że tego nie widzi, ale wówczas wszyscy intuicyjnie nazwą to "niesprawiedliwością". Albo wolno kraść, albo jednemu wolno więcej. Stąd kara - żeby naprawić zaistniały brak porządku. Dopiero po ukaraniu winowajcy zostanie przywrócony właściwy porządek między odpowiedzialnymi (władzą) i powierzonymi tej odpowiedzialności.
Cel drugi: poprawaUkarany jest częścią społeczności. Klaps wymierzony dziecku za jakieś przewinienie jest (albo był w przeszłości) ostrzeżeniem, aby nie robił tego więcej. Kara pomaga człowiekowi skłonnemu do zła powiedzieć mu "nie". Z obawy przed konsekwencjami.

Kiedy zatem kara śmierci jest słuszna i wolno ją zastosować?

W tym samym punkcie, w którym Kościół przyznaje, że mogą istnieć sytuacje, w których kara śmierci jest konieczna i jedyną możliwością obrony społeczności przed złem, przypomina Katechizm również zdanie z encykliki Evangelium Vitae, Jana Pawła II:
Przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może nie zdarzają się już wcale"
Nie zdarzają się już wcale

Skazany na karę śmierci Troy Davies został utrwalony na kamerach filmowych w trakcie procesu z krzyżem na piersi. To bardzo stary i uznany przez wszystkich znak pokuty. Więcej - wyrok śmierci został oparty na wątpliwych i podważanych dowodach. Prezydent St. Zjedn., pomimo apelu wielu ludzi, w tym m.in. Ojca Świętego, nie skorzystał dotychczas z prawa łaski.

Proszę o modlitwę za skazanego Troy'a, za wszystkich skazanych. Za więźniów też trzeba się modlić.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu