Co oddajesz cezarowi?, czyli XXIX Niedziela zwykła 2011

Ja jestem Pan i nie ma innego
(Iz 45,6)

Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie (Mt 22,15)

Faryzeusze byli gorliwymi obrońcami swojej wizji Boga. Oni czytali Prawo, które Jahwe dał Izraelowi, przepisy znali na pamięć, byli mistrzami kazuistyki.

Oni widzieli drogę do zupełnego wypełnienia Prawa. A tutaj Jezus mąci spokój Narodu jakimiś sztuczkami, miesza, mąci spokój ludzi i sprawia, że pojawiają się wątpliwości, że ludzie zadają pytania.

Ta postawa faryzeuszów, święcie przekonanych i dumnych jest wciąż wielkim zagrożeniem dla nas wszystkich. Można, raz dostrzegając w życiu Światło, utwierdzić się w przekonaniu, że to jedyna droga, aby je ponownie dostrzec. I to nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich wokoło.

I wtedy nawet Jezus, Bóg Wcielony nie pomoże. Choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzysz, że Bóg mówi na inne sposoby, inaczej wyzwala, inaczej kocha.

Okazuje się, że Bóg nie nienawidzi nikogo. Że Bóg kocha tych z prawa i tych z lewa. Okazuje się, że większą łaskę okazuje niewierzącemu, który się nawraca, niźli temu, któremu wydaje się, że jest gorliwy. Okazuje się, że przestępcy w więzieniu udzieli więcej łask, niż jego ofierze. Tak, tak może być. Przecież do nas, do faryzeuszów, do mnie i do Ciebie, Jezus powiedział, że nierządnice i celnicy przed nami wchodzą do Królestwa Niebieskiego. Kto jest dla Ciebie celnikiem i nierządnicą?

Starsza pani trafia do szpitala. Postępująca choroba wymaga nieustannej opieki. Wypis, podróż do rodziny, która przygarnia swoją babcię. Po jakimś czasie w domu do opieki nad babcią zostaje wyznaczony syn, licealista, zaangażowany w różną działalność społeczną i kościelną. I okazuje się... że brak mu czasu. Czy coś się nie pomyliło?

Jezus w dzisiejszej Ewangelii daje świadectwo dwóch porządków, które mają w naszym życiu swoje prawa i swoją autonomię. Jest to porządek duchowy i porządek naturalny. Są zobowiązania wobec cezara, władzy, obowiązki rodzinne, szkolne, zawodowe. Są obowiązki wynikające z wiary. Według dzisiejszej Ewangelii Bóg chce, aby te porządki były na swoim miejscu. Żaden ma nie ustępować, wszystkie mają być wykonane

Czy szabat jest dla człowieka? Czy człowiek dla szabatu? Czy do Kościoła chodzimy, aby zaniedbywać dom, szkołę, chorych, cierpiących? Czy rzeczywiście Jezus odbiera nam ostatnie minuty wolnego czasu, byśmy osierocili sprawy, które mamy zadane jako pierwszorzędne?

Ja jestem Pan i nie ma innego


Pan jest w naszych obowiązkach, rodzinach, osobach nam bliskich. I z tej gorliwości w wypełnianiu nakazów cesarskich też nas rozliczy. Dług zaciągnięty tu na ziemi, niewypełnione zobowiązania ziemskie, w dwójnasób spłacać będziemy po tamtej stronie.

Błogosławionej Niedzieli!

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu