Neon
Za dnia, nie wygląda ciekawie. Bezbarwny, pozbawiony swego blasku i swoich kolorów, zdaje się bezsensowny.
Jest taki jeden neon na Placu Trzech Krzyży. Jego rurki przysłaniają bardzo ładny, stylowy szyld. "Po co go ktoś zawiesił?" - pomyślałem. Bardziej szpecącego pomysłu i niszczącego efekt ładnego szyldu, nie mogłem sobie wyobrazić.
I okazało się, że wczoraj również przejechałem tam po zmroku, kiedy większość neonów ukazuje się przechodniom i światu w pełni swoich barw. I zobaczyłem neon, którego sensu umieszczenia tak nie rozumiałem. Zobaczyłem. W pełni swego blasku, koloru i piękna, obronił się i udowodnił, że pasuje.
Możemy często patrzeć na różne sytuacje i ludzi, przez pryzmat "dzisiaj" i "teraz". Dzisiaj i teraz zdają się one nikomu, niczemu niepotrzebne. Jak ubezpieczenie, które tyle kosztuje. A jednak, dopiero "jutro" pokazać się nam może sens tego, że coś jest.
Jest taki jeden neon na Placu Trzech Krzyży. Jego rurki przysłaniają bardzo ładny, stylowy szyld. "Po co go ktoś zawiesił?" - pomyślałem. Bardziej szpecącego pomysłu i niszczącego efekt ładnego szyldu, nie mogłem sobie wyobrazić.
I okazało się, że wczoraj również przejechałem tam po zmroku, kiedy większość neonów ukazuje się przechodniom i światu w pełni swoich barw. I zobaczyłem neon, którego sensu umieszczenia tak nie rozumiałem. Zobaczyłem. W pełni swego blasku, koloru i piękna, obronił się i udowodnił, że pasuje.
Możemy często patrzeć na różne sytuacje i ludzi, przez pryzmat "dzisiaj" i "teraz". Dzisiaj i teraz zdają się one nikomu, niczemu niepotrzebne. Jak ubezpieczenie, które tyle kosztuje. A jednak, dopiero "jutro" pokazać się nam może sens tego, że coś jest.