Płaszcz, czyli XXX Niedziela zwykła

Mówi Bóg:
Jeżeli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego, winieneś mu go oddać przed zachodem słońca
(Wj 22,20-26)


Zachód słońca niesie w krajach semickich śmierć. Kto dawał w zastaw płaszcz, nie miał nic więcej. Płaszcz dla człowieka jest nie tylko okryciem, ale gwarantuje przeżycie - za dnia chroni od słońca, wiatru, piachu, w nocy jest namiotem i chroni od zimna.

Pan Bóg w pierwszym czytaniu po raz kolejny pokazuje swoje ojcowskie oblicze. Ojciec, który wszystkich kocha tak samo, i żeby umiłowane Jego dzieci się nie pozabijały, nie pokrzywdziły, nadaje szczególne prawo. Tak, Bóg kocha wszystkich tak samo, kocha Ciebie, mnie, kocha ofiary i morderców, kocha prezydentów, premierów, jak wszystkich. Czasem ciężko nam w to uwierzyć.

On jest najwyższym Prawem. Tym Prawem, którego dzisiaj się uczymy, jest Prawo Miłości. Ewangelia dzisiaj przypomina, że Miłość nie jest uczuciem, jest postawą. Chrześcijanie są ludźmi kochającymi. Kochającymi Jezusa, kochającymi swoich bliskich i kochającymi siebie.

Szczególną szkołą miłości dla każdego z nas jest Matka Teresa. W minione wakacje miałem przywilej być jedną noc w jej świecie, świecie, który pozostawiła. W Tiranie miałem okazję nocować w domu, w którym siostry Matki Teresy prowadzą dom. Dla każdego. To jest nasza pensjonariuszka - przedstawia mi leżącą kobietę jedna z sióstr - Ona jest muzułmanką. Vis a vis bardzo energiczna osoba, też pensjonariuszka, włoszka, pozostawiona w Tiranie przez swoją rodzinę. Dwadzieścia lat sierotą - mówi siostra.

Dom sióstr w Tiranie, jak pewnie na całym świecie, jest domem dla każdego. I siostry, wpatrujące się w krzyż, i słowa Chrystusa we wszystkich językach świata: Pragnę!. Jezus pragnie. Naszej miłości.

Idź i kochaj.
Błogosławionej Niedzieli.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat