Miejsce dla Boga


Gdzie ono jest?

Czy dbasz, aby w Tobie była cząstka należąca tylko do Niego? Kiedy niebawem Chrystus ponownie przyjdzie na świat, przyjdzie do Ciebie, gdzie znajdzie dla siebie miejsce? Pośród jakich spraw?

Dwoje ludzi chodziło od domu do domu w pewnej wiosce. Byli w gospodzie, byli u sołtysa. Byli u gospodarza, mającego dom, stodołę, szopę i inne budynki. Weszli do bloku i szukali mieszkania. Nie dla siebie. Szukali miejsca dla Boga. Nie znaleźli.

Znamy tą historię.

Nikt nie spodziewałby się, że Mesjasz przychodził będzie na świat w opuszczonej i nędznej chatce na uboczu, którą my poczciwie nazywamy stajenką, a naprawdę to była to zapewne nędzna szopa, albo jaskinia.

Znamy tą historię. I wciąż się ona ponawia. Wciąż w naszym życiu Chrystus musi znajdować sobie miejsce gdzieś na uboczu, gdzieś na marginesie, bo w codzienności jakoś nam nie pasuje. Ile razy nie mam czasu na modlitwę, bo „tyle pracy”. Wreszcie wieczorem, gdy oczy same wołają „snu!”, przez głowę przemknie jakiś niedopełniony akt strzelisty, „Ojcze…”.

Wizyta u pewnego małżeństwa. Nowocześnie urządzone mieszkanie, meble w stylu popularnym dzisiaj. Dostałem kubek z herbatą. Przechadzając się po ich pokojach postawiłem go, nie patrząc na najbliższą komodę. Mężczyzna przestawił kubek na sąsiednią półkę. Mówi: Tu nie my robimy porządek. Spojrzałem – komoda na której postawiłem kubek z herbatą, była ich miejscem modlitwy.

Miejsce dla Boga – tylko Bóg tu robi porządek

Tu nie my robimy porządek. Gdzie jest miejsce dla Boga w moim domu, mieszkaniu w moim pokoju? Gdzie On robi porządek po swojemu?

A czas? Ile czasu dziennie poświęcam Panu Swojego Życia? Swojemu Stwórcy?

Jest Adwent, warto ten czas spędzić na przygotowanie miejsca dla Boga. Nie tylko na Boże Narodzenie. Trzeba podjąć zadanie na całe życie. Teraz przygotować to miejsce, a później o nie dbać. Do końca życia.

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat