W kolejce między innymi, czyli Niedziela Chrztu Pańskiego

Bóg nie ma względu na osoby (...)
w każdym narodzie miły jest mu ten, kto się go boi
i postępuje sprawiedliwie
fr. II Czytania

Niedziela Chrztu Pańskiego jest granicą między okresem Bożego Narodzenia a okresem zwykłym. Jednocześnie staje się granicą między czasem świętowania, zarówno Bożego Narodzenia jak i Nowego Roku, a naszą codzienną szarzyzną.

Bóg jest obecny w każdej chwili naszego życia

Dzisiejsza Ewangelia opisuje rozpoczęcie działalności Chrystusa. Ciekawe, że Jezus nie zaczyna swojego działania od wielkich cudów, wielkiej mowy programowej, od jakiegoś znaku zjednującego mu rzesze. Nie.

Jezus stoi w tłumie grzeszników. I między nimi oczekuje na Chrzest u Jana.

Choć sam Chrztu nie potrzebuje, nie unika wszystkiego, co dotyczy nas. Staje między nami. Na naszej ziemi, borykając się z naszymi trudnościami, naszą pogodą, piekącym słońcem, kamieniami, które uwierają w nogi, boryka się z potem i smrodem. Cierpi głód i pragnienie. Nie ma taryfy ulgowej.

Dowodem na to jest fakt, że Ewangelia milczy o większości Jego życia. Nie pisze jak wzrastał, jak się uczył, jak pracował pomagając Józefowi. Ani słowa o trzydziestu latach życia Mistrza, oprócz dwóch epizodów. A przecież później Ewangelie tak pilnie zbierały będą każdy skrawek pamięci o Nim. Każde wydarzenie.

Skoro On przyjmuje naszą szarość życia, jest to dla nas ważny znak na okres zwykły i całą monotonię oraz trud jaki czeka nas w tym roku. Bóg nie może być tylko od święta. On codziennie żył. I my codziennie powinniśmy z Nim iść przez życie. W tej szarości, monotonii i nudzie jest Bóg. Między nami.

Błogosławionego tygodnia

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Czasem trzeba rozsypać świat

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu