Nawrócenie

Wszechmogący Boże,
otaczaj swój Kościół nieustanną opieką, +
a ponieważ bez Ciebie śmiertelny człowiek upada, *
niech Twoja łaska powstrzymuje go od zła i kieruje ku zbawieniu.
(Kolekta z wtorku II tygodnia Wielkiego Postu)

Zamknij oczy i zastanów się, jakie doświadczenie wiąże się z tym słowem w twoim życiu.

Nawrócenie. Zawsze pierwsze, nigdy ostanie. Pierwsza łza, pierwsze klęknięcie, pierwsze westchnięcie do Boga. "Przebaczył mi?". Nawrócenie i przebaczenie mają ze sobą ścisły związek. Bóg przebacza doskonale.

Nawrócenie nie jest spektakularne dla świata. Dzieje się w naszym życiu bardzo często, zwykle bez fleszy i hałasu. Często nawracamy się kilka razy dziennie. Zawsze ilekroć wygrywa w nas Ewangelia z czysto ludzką kalkulacją. Kiedy wygrywa dobro, miłość, prawda i piękno. Wtedy kamyczek wskakuje na nasze konto.

Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z naszych nawróceń. Aż dziw, że tak często kojarzy nam się to słowo ze spektakularnym pierwszym świadomym zwróceniem się do Boga.

Ciekawe, że słowa "nawracajcie się, wierzcie w Ewangelię" od początku roku już trzy razy padały do nas z ust samego Jezusa w niedzielnych czytaniach.

Błogosławionego Wielkiego Postu


Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat