XXII Niedziela zwykła

Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji

W każdym z nas drzemie reformator. Od wieku dorastania jest w nas buntownik, reformator i deformator w jednej osobie. Naczelna zasada: obserwuj innych. Naczelne działanie: krytykuj i zmieniaj.

Dlaczego?

Zwykle dlatego, że szybko dostrzegamy inność otaczającego nas świata, zaś przede wszystkim inność ludzi. Widzimy w nich siebie samych. A nawet więcej. Często dostrzegamy w innych to kim byśmy chcieli być, co chcielibyśmy zrobić.

Tak powstają kompleksy, zazdrość, zawiść i pycha. Egoizm i chęć zemsty. W miejsce Miłości i miłości wchodzą ich przeciwieństwa.

Kto ocenia innych nie ma czasu na ich kochanie (Matka Teresa z Kalkuty)

Co jeszcze zmienić? Czyj błąd wytknąć?

Sześć wieków temu świątobliwemu człowiekowi nie podobała się atmosfera panująca w świecie, w którym żył. Był wiernym synem Kościoła Katolickiego i Chrystusa. Nie mógł pogodzić się z wojnami ludzi przeciw ludziom, brakiem miłości, chciwością. I zaczął zmieniać świat. W tego efekcie rozpętała się w jednym z krajów bratobójcza wojna.

Sto lat później pewien świątobliwie żyjący kapłan sprzeciwiał się obłudzie duchowieństwa i prostej pobożności, którą znamionowała płytkość i głupota. Przynajmniej w jego ocenie. Sprzeciwił się wszystkim, wywiesił swoje poglądy na murach domów i kościołów. I rozpętał na ponad sto pięćdziesiąt lat największe piekło wojny w Europie.

Pierwszym był Jan Hus, drugim Marcin Luter. Nie mówię, że byli źli, albo zła chcieli. Ich pierwszą herezją było "chcenie", aby wszystko było idealne od zaraz. Już i natychmiast.

Już i natychmiast

Dwa słowa, których Bóg w Biblii do człowieka nigdy nie wypowiedział. Jezus Chrystus nigdy ich nie wypowiedział do nas. I nigdy nie wypowie. Bo zna nas. I zna nasze tempo.

Nie dbajmy o czystość kubka i misy, kiedy są one puste i wołają o napełnienie. Czym? Domyślcie się sami.

Błogosławionej Niedzieli
Pozdrawiam z Łomianek

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Pokaż Jezusa!

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Idź do światła