Boże Ciało
Kult Eucharystii jest konsekwencją przyjęcia przez Syna Bożego ludzkiego ciała. Katolicy na całym świecie dzisiaj obchodzą uroczystość, w której oddają hołd Bogu obecnemu w Ciele i we Krwi. Warto zastanowić się nad tym wydarzeniem, które prowadzi do wiary i wynika z wiary.
Św. Tomasz napisze, że natura ludzka przyjęta przez Słowo Boże, staje się nośnikiem Boga. Fakt, iż chleb po konsekracji staje się Ciałem Pana, jest rzeczywistością niespotykaną w historii, ale nie nielogicznym.
Bóg w swojej Istocie postanowił przyjąć ciało ludzkie i w pełni być człowiekiem. Dla człowieka ciało jest zmienne, niszczeje i obumiera. I rzeczywiście, "sypiemy się" każdego dnia. Jednakże nie wolno nam zapominać, że Ciało Chrystusa jest ciałem zmartwychwstałym, do tego On jest Żyjącym, zasiadającym po prawicy Ojca.
Właśnie dlatego, że jest Bogiem jest możliwa Jego obecność między nami za każdym razem, kiedy sprawujemy Mszę Świętą.
Ciekawe, że niegdyś mocno zastanawiano się, czy kiedyś Ciało Pana się skończy. Przecież, cytując starożytnych i średniowiecznych adwersarzy chrześcijaństwa, "gdybyśmy spożywali Ciało Chrystusa, to nawet gdyby był wielki jak góra, już dawno byśmy Go zjedli". Niestety wychodzi z nas często i dzisiaj czysto ludzkie myślenie, zakładające, że właściwości Ciała Jezusa, Ciała Bożego, są takie, jak ciała ludzkiego przed zmartwychwstaniem.
Akwinata używa do wytłumaczenia tego zjawiska analogii z naszym tworzeniem się obrazu za pomocą pojęcia. Kiedy ktoś wyobrazi sobie w swoim umyśle jabłko i powie to słowo do drugiej osoby, ten drugi w swej wyobraźni odtworzy całe jabłko o podobnym kształcie.
Bóg jednak jest większy niż to. Ciało Chrystusa staje się rzeczywistością za sprawą Jego słów, które wypowiedział podczas Ostatniej Wieczerzy. I nie jest tylko "podobne". Ale jest rzeczywiście Ciałem Chrystusa - Bożym Ciałem.
Spotkajmy dzisiaj na naszych ulicach Jezusa. Nie opłatek, nie Hostię nawet. Ale Jezusa - Zmartwychwstałego i Żyjącego. Obok nas. Przechodzi. Jest Obecny.