Odbudowanie wieży Babel, czyli Pięćdziesiątnica
Zestawienie Zesłania Ducha Świętego z wieżą Babel, którego dokonał swego czasu Benedykt XVI, pozwala zrozumieć scenę wyjścia z wieczernika w biblijny sposób.
Pamiętamy ten fragment z Księgi Rodzaju, kiedy "chcę być jak Bóg" człowieka, spowodowało objawienie się Bożej Wszechmocy w postaci pomieszania języków. Źródło wszelkiego grzechu staje się źródłem chorej ambicji. Pycha, która pcha człowieka na granicę ryzykowania wszystkim, to hazard z Panem Bogiem. Gra, w której pycha ludzka zawsze przegrywa.
Skutkiem jest "choroba duszy" - która rozbija pierwotną jedność. Zobaczmy - wieżę Babel budowali ludzie zjednoczeni i solidnie pracujący w dążeniu do jednego celu. Sama budowa była czymś słusznym. Ale cel, który miał być poprzez nią osiągnięty, był jak najbardziej nierealny, był pokarmem chorej ambicji.
W miejsce jedności pracy, pojawia się choroba podziału. Każdy chce być wielki. Pycha zjada jedność, zjada ludzi. Wewnętrznie dzieli. Pojawia się pragnienie zawłaszczenia cudzego dorobku, dominacji. Pojawia się zazdrość. Pojawia się chciwość. Niesprawiedliwość. Wreszcie przemoc i niepohamowana agresja.
To jest pomieszanie języków.
Wszyscy przestają się rozumieć.
Duch Święty zesłany po Wniebowstąpieniu Pana jest lekarstwem na skutki, które doprowadziły do rozpadu wieży Babel. Na skutki naszych wież Babel.
Duch Święty jest lekarstwem na strach. Ten sam, który towarzyszył Adamowi, kiedy ten schował się w krzaki przed Bogiem po grzechu. Lekarstwem na pychę. Człowiek pyszny chce być sobie bóstwem, chce być w centrum. Odpowiedzią jest Duch Święty, który stawiając Boga w centrum, przypomina człowiekowi o jego Boskim podobieństwie i boskim przeznaczeniu.
Duch Święty jest lekarstwem na strach. Ten sam, który towarzyszył Adamowi, kiedy ten schował się w krzaki przed Bogiem po grzechu. Lekarstwem na pychę. Człowiek pyszny chce być sobie bóstwem, chce być w centrum. Odpowiedzią jest Duch Święty, który stawiając Boga w centrum, przypomina człowiekowi o jego Boskim podobieństwie i boskim przeznaczeniu.
Wreszcie Duch Święty jest lekarstwem na osamotnienie. Na pozostawienie "samemu sobie". Na opuszczenie. Takie opuszczenie, które jest skutkiem kłótni pod ruinami wieży Babel. Osamotnienie ludzi, którzy odwracają się na pięcie i idą w swoją stronę z poczuciem zranienia i z brakiem chęci przebaczenia.
Duch Święty sprawia, że czuję się z powrotem "z kimś". Słyszę głos, który zna mój ból, moje "chcę". Czuję się słuchany. I więcej - Ktoś Inny mówi w moim imieniu lepiej, niż sam bym tego dokonał.
Duch Święty objawia nam dzisiaj Kościół. Błogosławionej Niedzieli Zesłania Ducha Świętego!
Niech Pan Cię błogosławi, drogi Czytelniku!