I Niedziela Adwentu

Biblia jest kibicem życia duchowego, wciąż na nowo podejmowanego wysiłku wstawania i podejmowania trudów, podnoszenia sobie poprzeczki. Nie chodzi w Adwencie tylko o poranne wstawanie na Roraty, ograniczenie jedzenia lub internetu, ale konkretna gotowość do spotkania Jezusa. Wciąż ponaglające do zmiany postawy pytanie: „co Jezu chcesz, żebym uczynił, żebym był już dziś gotów na spotkanie z Tobą?”.

Spotkałem kiedyś pogodną i pobożną staruszkę. Przy luźnej rozmowie zapytałem, jak sypia, a ona z uśmiechem odpowiedziała, że krótko. Zdziwiłem się tym, że jest tym zadowolona, zapytałem czy jej to nie przeszkadza, czy się wysypia. Ona odpowiedziała, że cieszy się, że może krótko spać, bo jak przyjdzie po nią Pan Jezus to nie będzie mógł powiedzieć, że nie czuwała.

Nasze życie, jego rutyna i codzienność powodują, że usypiamy. Nie mamy zamkniętych powiek, nawet prowadzimy aktywny tryb życia. Nawet pojawiamy się regularnie w towarzystwie, odwiedzamy nasze ulubione kluby i puby. Ale jednak to staje się rutynowe. Usypia nasz duch.
Konieczne jest się obudzić. Kiedy zaś się obudzimy, warto przetrzeć oczy i zobaczyć, co jest przed nami. Wielu ludzi, kiedy rano otwiera oczy, jest przerażonych. Obowiązki, problemy, dom, praca, rodzina. Zdaje się czasami, że nie mamy siły wstać z łóżka, choć jesteśmy wyspani. 

Wstanie i podjęcie obowiązków jest trudne i wymagające.


Przebudzenie duchowe wygląda tak samo. Nasze życie, to fizyczne i to duchowe, musi być dynamiczne. Bo nasz organizm jest dynamiczny. Serce, płuca, żołądek i trzewia podejmują nieustanną i bardzo owocną pracę.

W życiu duchowym jednak musimy sami mobilizować się do pracy. "Przebudźcie się" z Listu św. Pawła jest przypomnieniem, że ten Adwent to nasza wędrówka, że nasza wola i siły odgrywają tutaj ważną rolę. Ten czas można zmarnować. Można już żyć "choinką". Można już zastanawiać się nad Sylwestrem. Można... ale wtedy można coś przegapić.

"Jeden został wzięty, drugi zostawiony..."

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat