Wytyczne dla katolików na czas pandemii (dodatkowe)
#Szkice z duchowości
W obecnej sytuacji potrzebne nam lekarstwo. Nie jestem lekarzem, nie jestem chemikiem i farmaceutą. Znam się jednak na lekarstwach duchowych i mam konkretną propozycję dla wszystkich, żyjących na poważnie dziejącą się na naszych oczach historią.
Zasadą nadrzędną jest zawsze dla nas, chrześcijan i katolików, dbanie o innych. Dobrostan braci i sióstr to ich zdrowie, również samopoczucie psychiczne. Nie zapominajmy o tym.
1. Uśmiechaj się sobą - okaż życzliwość
Zamknięcie twarzy w namordnikach bardzo ogranicza naszą ekspresję. Rozumiem wszystkich, dla których uśmiechanie się do spotkanego człowieka jest ważne. Trudno okazywać radość i życzliwość bez ust. Jedyne, co wystawione jest do kontaktu wzajemnego to oczy i gesty na odległość.
Zwłaszcza w sytuacji stresowej ogarniającej większość napotkanych ludzi, życzliwość i gesty sympatii są ważne. Wołaj, machaj i mrugaj. Okazuj zrozumienie i wyrozumiałość. Cierpliwość to szkoła miłości. Okazuj miłosierdzie. Przebaczaj. To nie jest skomplikowane, a do tego jesteśmy wezwani.
2. Nie buduj murów - obalaj je
Znowu coś nas dzieli. Nie chodzi o dystans dwóch metrów, czy nawet siedmiu. Nie chodzi o pleksiglasy. One nie przeszkadzają nam w komunikacji. Nie chodzi nawet o komunikatory i zoom'y - one komunikację wspierają. Problem tkwi w naszej głowie. Każdy MUSI mieć opinię i musi jej bronić jak niepodległości. Nie kłócimy się już o wybory, bo się na razie skończyły, to kłócimy się, czy podać rękę, czy zrobić żółwika, czy szpitale są pełne, czy ich nie ma.
Stres, stres, stres. Wielu puszczają nerwy. Szukajmy jedności. Brońmy się przed nieistotnymi podziałami. Nie muszę mieć racji. A nawet jak mam - nie musi jej mieć mój współmałżonek, sąsiad, rodzic, dziecko, znajomy w pracy. Posługą miłości jest nieraz pomoc drugiemu w obronie jego stanowiska. Nawet, jeżeli to stanowisko, opinia lub pogląd jest sprzeczny z moim, niech okazaniem miłości będzie wsparcie w tym trudnym momencie. Jak się czujesz, kiedy ktoś upokorzy Cię w Twojej niewiedzy? Jest Ci przykro i jesteś sfrustrowany. Nie dodawajmy sobie cierpień i frustracji.
3. Odkażaj modlitwą
Historia pokazuje, że niejedna była już na naszej planecie epidemia. Historie świętych zaś pomagają zobaczyć, że nawet z największą epidemią człowiek może walczyć, że ją przezwycięży. Choroba duchowo uderza w poczucie bezpieczeństwa (po ziemsku) i w nadzieję (w relacji do Boga). Dziś trzeba przypominać, że Bóg nie choruje, nie umarł, że jest i działa. Że nie ma dla Niego żadnej pandemii, że On się o nas troszczy.
Niesienie nadziei i modlitwa, szukanie świętych skutecznych w czasie pandemii i odkrywanie nowych. Ostatnio szykujemy się do beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego, może warto wołać do niego o cud zakończenia całego tego bałaganu. Wielu ludzi "zaraziło się" w ostatnich miesiącach nabożeństwem do św. Rocha, który wobec pandemii od wieków jest przywoływany i są świadectwa jego skuteczności. To święci, ludzie którym udało się przezwyciężyć różne kryzysy, uczą nas jak przezwyciężyć nasze w XXI wieku.