O porządku rzeczy najważniejszych, czyli komentarz do Koheleta (rozdział V)

(Koh 4,17-5,19)
Bóg jest w Niebie,
a Ty na ziemi!

Te słowa są streszczeniem całego tego rozdziału. Jak wołać do Boga, jak się modlić, jak iść za Objawionym mi Stwórcą, którego rozpoznaję? Jak uporządkować swoje życie, pełne pozornego bezsensu, aby miało sens?

Bóg jest w Niebie,
a Ty na ziemi!

Zdaje się, że to baza naszej budowli, która ma wznosić się do Boga. Powie nawet Kohelet o tym, żeby mało na modlitwie mówić. To, co mówić i jak mówić, powinno zawsze być skontrolowane przez tę świadomość, że ja jestem na ziemi, a Bóg - w Niebie.

Ślub składa się tylko Bogu!

Jeżeli Bogu coś ślubujesz - wypełnij to szybko. W głupcach nie ma On upodobania. Głupcem Kohelet nazywa tego, kto składając przed Bogiem ślub, o jego wypełnieniu zapomina. No i faktycznie. Czyż jest przykład większej bezmyślności? Ślub jest dobrowolnym przyrzeczeniem. Zrobię to dla Ciebie Boże. Z całą konsekwencją. Bóg przyjmuje. I ślub, i konsekwencje. Są w nas różne lęki, różne pragnienia, niedomagania i rozproszenia. Kohelet ma na to jedną radę:

Boga się bój - bo On jest tym, który wszystko uporządkuje, nad wszystkim czuwa.

Istnieje bolesna niedola -
widziałem ją pod słońcem:
bogactwo przechowywane
na niekorzyść właściciela.

Możemy puścić wodze fantazji. Pieniądz jest tym miejscem, które zwodzi często człowieka. Szczególnie w dobie współczesnego kultu zjadania, gromadzenia i posiadania. Ile widzę dobrych, pobożnych dusz, które przez gromadzenie niemal siebie głodzą. Cierpią. Nie kupią sobie nowych butów, choć stare się rozlatują, bo szkoda im pieniędzy. Na własne zdrowie. Szkoda czasem im pieniędzy, aby najbliższej osobie kupić kwiaty, albo dobrą herbatę. Gromadzenie pieniędzy zatarło pamięć o wzajemnej życzliwości i prostych niespodziankach. Dziecięcych w swym wymiarze, i bardzo ludzkich, i bardzo Bożych.

A prawdą jest, że nadzy wyszliśmy z łona matki, nadzy tam też wrócimy (por. Koh 5,14; Hi 1,21). Nic ze sobą na tamten świat nie weźmiemy. Więcej - cokolwiek nam się tak spodoba na tym świecie, że tam to zabierzemy, będzie nam ciążyło i stać się może nawet przedmiotem cierpień. Wolnymi mamy iść do Królestwa Niebieskiego. Przywiązanie do rzeczy jest niewolą. A dwom Panom nie możemy służyć.

Żyjmy tak, jakby Bóg był. Jeżeli masz wątpliwość, to pamiętaj - Bóg jest!
I kropka.

Poprzednie rozdziały:
Wstęp
I Rozdział
II Rozdział
III Rozdział
IV Rozdział

Przeczytaj też

Co Jezus dzisiaj wyrzuca z mojej świątyni?

Mimo zamkniętych drzwi i ludzkich obaw

Co to są "czcze rzeczy"?, czyli o Drugim Prawie z Dekalogu

Czasem trzeba rozsypać świat